Najnowszy film z bohaterami ze świata Marvela, „Avengers 3D” (w reżyserii Joss Whedon), okazał się rekordzistą otwarcia nie tylko w Stanach Zjednoczonych (207,4 mln dolarów wpływów, w drugim tygodniu rekordowe 103,2 mln, a na całym świecie już ponad miliard dolarów wpływów), lecz także i w Polsce.
„Avenger 3D” uzyskał najlepszy wynik podczas pierwszego weekendu wyświetlania spośród wszystkich „marvelowskich” produkcji - 125 751 widzów.
Dla porównania: „Thor” miał na otwarciu 49 799 widzów, „Iron Man 2” 56 418, a „Spider-Man 3” – 92 381 widzów. „Avengers 3D" pobili także wynik najpopularniejszego w Polsce filmu z uniwersum DC Comics – „Mrocznego rycerza” (110 168 widzów).
Nick Fury (Samuel L. Jackson) jest szefem międzynarodowej agencji S.H.I.E.L.D., która czuwa nad światowym bezpieczeństwem. W obliczu śmiertelnego globalnego zagrożenia staje przed zadaniem stworzenia drużyny, która podoła najbardziej nieprawdopodobnym wyzwaniom. Do swojego zespołu rekrutuje bohaterów z niezwykłymi zdolnościami. Znajdą się w nim słynne postaci z uniwersum Marvela – Iron Man (Robert Downey Jr.), Hulk (Mark Ruffalo), Thor (Chris Hemsworth), Kapitan Ameryka (Chris Evans), Hawkeye (Jeremy Renner) i Black Widow (Scarlett Johansson). Porozumienie w drużynie złożonej z takich indywidualności nie będzie łatwe do osiągnięcia. Fury wie jednak, że tylko działając wspólnie mogą ocalić świat przed zagładą.
Wszyscy, którzy jeszcze nie widzieli filmu „Avengers 3D” gorąco zapraszamy do kin! Przekonajcie się na własne oczy, dlaczego cały świat oszalał na punkcie tych superbohaterów!
Druga nowość, która uplasowała się zaraz za filmowymi mścicielami, to polska produkcja „Nad życie”. Obraz opowiada historię dwukrotnej mistrzyni Europy w siatkówce, Agaty Mróz, która w 2008 roku przegrała walkę białaczką. Na tę wzruszającą historię o sporcie, miłości i niezłomnym harcie ducha od premiery wybrało się aż 47 694 Polaków.
Na miejscu trzecim wylądował dotychczasowy faworyt polskich widzów, film „Nietykalni”. Francuska komedia w reżyserii Oliviera Nakache’a i Erika Toledano od pięciu tygodni nie schodzi z pierwszych miejsc rankingu box office’u. W miniony weekend do kin wybrało się 42 288 polskich widzów.
Imprezę czas zacząć, czyli „Projekt X” wszedł na polskie ekrany tym samym zdobywając czwarte miejsce naszego zestawienia. Tę filmową domówkę z piekła rodem wyprodukował król współczesnych komedii - Todd Phillips, autor serii „Kac Vegas” i „Zanim odejdą wody”. "Project X" przedstawia wielką domówkę amerykańskich licealistów, która rozrasta się do takich rozmiarów, że ostatecznie wymyka się spod kontroli jej organizatorów. Historia klimatem przypomina tę z popularnego "Supersamca".
W obsadzie filmu nie znajdziemy żadnych wielkich nazwisk, a trzon obsady stanowią w gruncie rzeczy naturszczycy, których rekrutowano na zasadzie przeprowadzonego w internecie castingu. Zadaniem kandydatów było pokazanie siebie od jak najdziwniejszej strony i zaprezentowanie czegoś tak absurdalnego, co przykułoby uwagę producentów filmu. Efekty ich wariactw możecie już od piątku oglądać na dużym ekranie. Do tej pory film obejrzało 23 778 Polaków, spragnionych alkoholowych szaleństw.
W pierwszej piątce polskiego box office’u nieprzerwanie od kilku tygodni widnieje „American Pie: Zjazd Absolwentów”. Na nowe przygody Jima i jego przyjaciół z liceum wybrało się już 343 918 widzów, a w miniony weekend sprzedano prawie 18 tysięcy biletów. Najwidoczniej smak filmowej szarlotki nigdy się nam nie znudzi.
* W miniony weekend do kin (na TOP 10 filmów) wybrało się łącznie 304 079 Polaków.*