*Liam Neeson obiecuje, że w trzecim filmie z serii "Uprowadzona"nikt nie zostanie porwany.*
Przypomnijmy, że w dwóch wcześniejszych odsłonach Neeson wcielił się w postać Bryana Millsa, emerytowanego agenta CIA. W pierwszej części Bryan rozpętał prawdziwe piekło porywaczom jego córki, natomiast w sequelu on sam oraz jego żona stali się celem tajemniczego porywacza pałającego żądzą zemsty. Jeszcze do niedawna aktor zarzekał się, że nie wystąpi w trzeciej części serii "Uprowadzona", argumentując, że "to dość niedorzeczny pomysł".
- Ludzie mówiliby: "Znowu kogoś porwali? Dajcie spokój" - tłumaczył Neeson.
Aktor zmienił zdanie, kiedy producenci zaproponowali mu gażę w wysokości 20 milionów dolarów. Dziś wygląda też na to, że Neeson dopiął swego i przekonał twórców, aby tym razem osią fabuły nie było porwanie.
- Dostałem telefon od producentów i powiedziałem im, że zagram w tym filmie, o ile nikt nie zostanie uprowadzony - przyznał gwiazdor.
Za kamerą stanie Olivier Megaton, reżyser odpowiedzialny za drugą odsłonę serii. Autorami scenariusza są Luc Besson i Robert Mark Kamen.
Dorobek Liama Neesona zamyka animacja "LEGO: Przygoda".