Prace na planie filmu "Ant-Man" trwają, a twórcy ujawniają powoli kolejne szczegóły na temat swojego dzieła.
- To film o przekazywaniu pałeczki - mówi reżyser Peyton Reed ("Sztuka zrywania", "Jestem na tak"). - Bohater grany przez Paula Rudda to były oszust, złodziej. To także film, który będzie miał strukturę opowieści z przekrętem.
Przypomnimy, że w źródłowych komiksach Marvela głównym bohaterem był pierwotnie doktor Pym, naukowiec, który pewnego dnia wynajduje substancję pozwalającą na zmianę rozmiarów. Dzięki niej może on zmniejszyć się do wielkości mrówki. Później miejsce Pyma zajął Scott Lang, złodziej, który kradnie kostium Ant-Mana, żeby pomóc umierającej córce. W wersji filmowej pojawią się obaj bohaterowie: Michael Douglas zagra Pyma, a Paul Rudd - Scotta Langa.
Pierwotnie za kamerą miał stanąć Edgar Wright, ale wycofał się z projektu. Jego praca nie poszła jednak na marne. - Dodaliśmy trochę akcji - mówi scenarzysta Adam McKay. - Kryjący się we mnie fan był zachwycony tym, że mogłem uzupełnić opowieść o wielką sekwencję z dreszczykiem emocji. Wzbogaciliśmy w ten sposób materiał. Wiele z tego jednak już w nim było - wyszło od Edgara. Dialog i bohater są tu mocno obecni. Nadaliśmy całości lepszy kształt, dodaliśmy energii, sprawiliśmy, że wszystko jest bardziej jasne, większe, może trochę bardziej agresywne, kiedy indziej zabawne. Napisaliśmy ten scenariusz na nowo, ale Edgar przedstawił naprawdę dobry tekst.
Światowa premiera "Ant-Mana" odbędzie się 17 lipca 2015 roku.