Trwa ładowanie...
18-09-2003 17:35

Koniec awantury o Ciało?

Koniec awantury o Ciało?
d9ifbu2
d9ifbu2

Prowadzona na łamach Gazety Wyborczej afera dotycząca filmu Ciało dobiega chyba końca.

Scenariusze Andrzeja Saramonowicza i Janusza Głowackiego przeczytał i porównał dramaturg Tadeusz Słobodzianek.

W swoim oświadczeniu w ostrych słowach pisze on:

Reżyser wielu nieudanych filmów Janusz Zaorski i producent kilku Dariusz Jabłoński oskarżyli nieudany film Ciało o plagiat innego filmu, o którym można powiedzieć, iż jest udany tylko dlatego, że jeszcze nie powstał. Powód plagiatu, od którego właśnie kultura polska drży w posadach, wygląda tak: Saramonowicz w "Ciele" - "W tym momencie pociągiem strasznie targa. Rozlega się przeraźliwy pisk kół i pociąg raptownie hamuje i staje. Goldi z trudem utrzymuje się na siedzeniu. Walizka spada z półki i trafia Woltera w głowę. Wolter, bez jednego dźwięku, osuwa się na podłogę. Walizka upada obok niego." Głowacki w "Przedziale dla niepalących" - "Wskutek gwałtownego hamowania laptop spada z półki i uderza Ojca w głowę. Ari zastyga, widząc laptop Dicka na podłodze. Podnosi i włącza, sprawdzając, czy działa. W tym momencie drętwieje, widząc, że siedzi naprzeciwko trupa: spadła mu czapka, ma wywrócone oczy i głębokie rozcięcie na głowie." Łatwo więc
zauważyć, że pasjonujący obecnie Polaków problem sprowadza się w istocie do dwóch sformułowań: "spada z półki" i "w tym momencie". Jest to jedyny punkt zbieżny w obu scenariuszach, z których jeden liczy 82 strony a drugi 112 i dzieli je wszystko: typ akcji, charakter bohaterów, konwencja i sposób narracji. Oczywiście pomijam tu podobieństwa ogólne, takie jak głęboka humanistyczna wymowa obu dzieł, ich filozoficzna głębia i wyrafinowane poczucie humoru.

Źródło: Gazeta Wyborcza

d9ifbu2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d9ifbu2