Trwa ładowanie...
22-12-2008 15:26

Marta Nieradkiewicz: Kolędowanie za pomocą karaoke

Marta Nieradkiewicz: Kolędowanie za pomocą karaokeŹródło: ARTRAMA, fot. Krzysztof Wellman
d44lvmo
d44lvmo

Coraz bliżej Święta. Już wkrótce, kolędowanie i karpia czas. Dla Marty Nieradkiewicz, serialowej Julii Zwoleńskiej z "Barw szczęścia", Boże Narodzenie to moment, w którym wszystkie codzienne sprawy przestają mieć znaczenie. Marta uwielbia chwile, które może spędzić z rodziną. Przez ostanie dwa lata miała mniej czasu, aby przyjeżdżać do rodzinnej Łodzi. Aktorka z rozrzewnieniem wspomina czasy, kiedy przychodził do niej św. Mikołaj. Rodzinne muzykowanie po Wigilii to jeden z ulubionych momentów młodej gwiazdy. Jak zwykle spędza Pani Święta?

Najbardziej tradycyjnie, jak tylko się da! Całe trzy świąteczne dni spędzam w rodzinnym domu, w Łodzi. Dla mnie, Boże Narodzenie to moment, w którym wszystkie codzienne sprawy przestają mieć znaczenie.

I gdy jest czas na świąteczne, rodzinne rytuały?

Właśnie! Gdy byłam mała, zawsze ktoś przebierał się w domu za Mikołaja. Starsi udawali, że to prawdziwy Mikołaj "prosto z Laponii", a my, że w to wierzymy… (śmiech) Poza tym, zawsze śpiewamy w domu kolędy - z pamięci, co kto pamięta. Ciężko tego słuchać… (śmiech). W zeszłym roku kupiliśmy nawet karaoke. Ale gdy usłyszeliśmy ten podkład muzyczny… Po dwóch melodiach nie wytrzymaliśmy - i włączyliśmy radio! (śmiech)

Ma Pani ulubioną kolędę?

Tak! „Lulajże Jezuniu”. W liceum śpiewałam w chórze. Ta kolęda była najpiękniej rozpisana na głosy… Cały czas mam jej linię melodyczną w głowie. Jest melancholijna i bardzo, bardzo ją lubię.

d44lvmo

A na którą z wigilijnych potraw czeka Pani z największym utęsknieniem?

Na rybę po grecku. Z wyjątkiem karpia, którego nie znoszę, wszystkie inne rybki lubię. No i oczywiście pierogi! Monopol na pierogi ma w rodzinie moja ciocia - jej wyroby są najlepsze na świecie!

A Pani coś przygotowuje? Podobno lubi Pani gotować…

Lubię… I mam obiecane, że ciocia nauczy mnie robić świąteczny sernik. Tak naprawdę, nie udzielam się zbytnio w kuchni w tym okresie. świąteczne kucharzenie to w moim domu domena starszych. Ja tylko pomagam. Ale dobre i to.

Zostawia Pani przy wigilijnym stole miejsce dla niespodziewanego gościa?

Oczywiście! Choć jeszcze nigdy do nas nie zapukał… Raz tylko, dzień przed Wigilią, zadzwonił wuj z zagranicy i poinformował, że święta jednak spędzi z nami… Ale to był gość zapowiedziany! (śmiech).

A jak wygląda w Pani domu choinka?

Mamy stare łańcuchy, bombki oraz ozdoby, które jeszcze robił mój dziadek. Choinkę ubieram zawsze ja - gdy tylko przyjadę. Niestety, jest sztuczna.

d44lvmo

Czeka Pani niecierpliwie na prezenty?

Jasne, że lubię prezenty… Kto ich nie lubi?! Fajny jest moment rozpakowywania - i odkrywania, kto nam dany prezent dał. Sama staram się zawsze wybrać dla bliskich coś wyjątkowego… W tym roku, poszukiwania zaczęłam już w listopadzie! Zbiera Pani świąteczne kartki - na pamiątkę miłych chwil?

Tak, w specjalnym pudełku przechowuję wszystkie kartki i listy, jakie dostałam. Mam do nich sentyment. Bardzo też lubię życzenia przesyłane sms-em. A sama, dla przyjaciół robiłam kiedyś świąteczne kartki własnoręcznie. Ale teraz już nie mam na to czasu.

Które Święta najbardziej utkwiły Pani w pamięci?

Zeszłoroczne. Długo nie widziałam się z moją rodziną i przyjechałam na ostatnią chwilę. To były pierwsze święta, po mojej przeprowadzce do Warszawy i naprawdę się za sobą stęskniliśmy.

d44lvmo

Robi Pani postanowienia na Nowy Rok?

No jejku… robię! A potem miewam moralnego kaca - bo za bardzo się ich nie trzymam (śmiech) W zeszłym roku postanowiłam, że zacznę się uczyć jazdy na nartach. I jakoś nic z tego nie wyszło…

A co z Sylwestrem?

W tym roku w Sylwestra pracuję. Gram spektakl w teatrze w Bydgoszczy: „Piosenki sportowe”. Żywiołowy, pełen muzyki… To będzie mój sylwestrowy "debiut"! (śmiech).

A jak spędzała Pani Sylwestra wcześniej?

Pompa, fajerwerki, życzenia, sms-y w ilości hurtowej – po kilku latach przestało mnie to bawić. I zaczęłam na Sylwestra wyjeżdżać. W małym gronie znajomych, zabawa wychodzi spontanicznie. U mnie to naprawdę się sprawdziło!

d44lvmo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d44lvmo