Nagrodzono najlepsze polskie filmy niezależne
"Dla ciebie i ognia" w reżyserii Tomasza Zasady i Mateusza Jemioła został uznany za najlepszy film w konkursie o Nagrodę Polskiego Kina Niezależnego im. Jana Machulskiego, którego wyniki ogłoszono w niedzielę w Białymstoku.
To doroczna nagroda przyznawana filmowcom tworzącym w nurcie polskiego kina niezależnego. Konkurs im. Jana Machulskiego zastąpił "OFFskary", przyznawane od 2005 roku.
Nominacje do nagrody przyznawane były przez jurorów siedmiu polskich festiwali kina niezależnego. W tym roku w ośmiu kategoriach nominowano 22 filmy fabularne i dokumentalne.
Rozstrzygnięcie nastąpiło w czasie odbywającego się w Białymstoku Międzynarodowego Festiwalu Zawodów Filmowych i Telewizyjnych im. Gustawa Holoubka "Filmvisage".
Film "Dla ciebie i ognia" to blisko dwugodzinny thriller kryminalny, opowiadający historię młodego chłopaka, zajmującego się dziennikarstwem śledczym w lokalnej gazecie. Próbuje on rozwikłać tajemnicę swojej narzeczonej.
"Dla ciebie i ognia" miał najwięcej, bo aż pięć nominacji do nagród w różnych kategoriach i dostał dwa wyróżnienia: za najlepszy film i za najlepszy montaż (dla Mateusza Jemioła). Za najlepszy film dokumentalny jury uznało "Lekcję muzyki" w reżyserii Andrzeja Mańkowskiego. Nagrody za aktorstwo otrzymali: Krzysztof Czeczot za film "Za horyzont" i Gabriela Muskała za "Arię diva", zaś za zdjęcia: Tomasz Woźniczka ("Za horyzont").
Za najlepszy scenariusz nagrodzono Łukasza Bursę za film "Poddasze", a za reżyserię Jana Matuszyńskiego za "Myjnię".
W Białymstoku rozstrzygnięto też konkurs w ramach 8. Międzynarodowego Forum Niezależnych Filmów Fabularnych (dotąd znanego pod nazwą Oskariada), które od tego roku również nosi imię Jana Machulskiego.
Startowało 35 produkcji z całego świata. Grand Prix otrzymał brytyjski film studencki "Play" w reżyserii Muriel D'Ansembourg. To opowieść o dorastaniu nastolatków, a jury doceniło zarówno opowieść, jak i grę młodych aktorów.
Przewodniczący jury, reżyser Janusz Zaorski zasugerował organizatorom przyszłych edycji festiwalu w Białymstoku, by z racji położenia miasta przy wschodniej granicy stało się ono miejscem "konfrontacji niezależnych filmów z Zachodu i ze Wschodu".
"Część państw na Wschodzie dopiero niedawno odzyskała niepodległość, jak ta współczesność u nich wygląda, na czym to polega. Byłoby to bardzo ciekawe zderzenie i konfrontacja z zasiedziałymi, demokratycznymi kinematografiami z Zachodu Europy. Być może warto czegoś takiego spróbować" - mówił Zaorski.