Jolanta Fraszyńska została właśnie ambasadorką do spraw depresji. Z tej okazji postanowiła przerwać milczenie i udzielić "Gali" obszernego wywiadu na temat załamania nerwowego i ciężkich chwil, jakich doświadczyła. "Nasza dusza, intuicja doskonale wie, czego potrzebujemy. Jeżeli to zagłuszamy i udajemy, że wszystko jest dobrze, choć codziennie rano kłócimy się z podszeptami intuicji, ciało zaczyna się buntować. Gdy dobijamy do punktu granicznego i nic nie próbujemy zmienić, organizm zaczyna chorować. Pojawiają się depresje, lęki i inne dolegliwości. Tak bywa, gdy żyjemy w niezgodzie ze sobą, swoimi pragnieniami. Ja nabawiłam się nerwicy lękowej' - wyznała szczerze aktorka.