Trwa ładowanie...
Jakub Zagalski
29-09-2016 21:08

''Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów'': po właściwej stronie [RECENZJA BLU-RAY]

Sceptycy podchodzili do filmu „Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów” jak do kolejnego, zdjętego z taśmy produkcyjnej blockbustera. Dobrze skrojonego, widowiskowego, ale przewidywalnego „popcorniaka”, których Marvel Studios serwuje nam coraz więcej. Fani tego typu kina liczyli na największe i pod pewnymi względami ambitniejsze widowisko, które połączy elementy rozsiane po innych filmach z Marvel Cinematic Universe (MCU). I rzeczywiście, „Wojna bohaterów” nie łamie wcześniej przyjętych standardów, jednak twórcy pokazali, że mieli pomysł na ten film, który nie jest wyłącznie kolejnym odcinkiem wielkiej serii.

''Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów'': po właściwej stronie [RECENZJA BLU-RAY]Źródło: Materiały prasowe
d3vb18b
d3vb18b

Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów” jest luźno powiązana z komiksową serią „Civil War”, która przed dziesięcioma laty potężnie namieszała w uniwersum Marvela. Dotychczasowi sprzymierzeńcy stanęli bowiem po przeciwnych stronach barykady. Iron-Man, War Machine, Czarna Wdowa, Spider-Man, Vision i Czarna Pantera stali się przeciwnikami Kapitana Ameryki, Falcona, Ant-Mana, Hawkeye'a, Scarlett Witch i Zimowego Żołnierza.

Przyczyny całego zamieszania są ściśle powiązane z wydarzeniami z poprzednich filmów. W „Wojnie bohaterów” słychać echa dwóch części „Kapitana Ameryki”, „Avengersów”, trylogii „Iron-Mana”. Nawet Ant-Man w gościnnym, ale ważnym i zauważalnym występie odwołuje się do swojego filmu z ubiegłego roku. „Wojna bohaterów” jest więc prawdziwą gratką dla fanów MCU, którzy wyłapią smaczki i nawiązania. A co najważniejsze, dostrzegą przemianę, jaką przeszli poszczególni bohaterowie.

Nowy „Kapitan Ameryka” jest w gruncie rzeczy zbudowany na sprawdzonych schematach, jednocześnie twórcy położyli duży nacisk na bohaterów, którzy nie są jedynie trykociarzami walczącymi z kolejnym superłotrem zagrażającym światu. Każdej postaci próbowano nadać osobisty charakter, zarysować motywacje i nadać głębię. Skutecznie. „Wojna bohaterów” to film o przemianach zachodzących w dobrze nam znanych postaciach, które – to ważna odmiana – nie sprzymierzają się, aby w finałowej walce odeprzeć nadnaturalne zagrożenie.

Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów Materiały prasowe
Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów Źródło: Materiały prasowe

Najważniejsza walka w całym filmie rozgrywa się w drugim akcie i biorą w niej udział wyłącznie okładkowi bohaterowie. Nota bene ów pojedynek na lotnisku to prawdziwy majstersztyk – widowiskowy, pełen napięcia i emocji, a zarazem zabawny (to głównie zasługa nastoletniego Spider-Mana i Ant-Mana). Walki w różnych konfiguracjach są zresztą kluczowym elementem całego filmu i nie da się ukryć, że twórcy włożyli wiele serca w ich realizację. Efekt końcowy jest oszałamiający, żeby tylko wspomnieć (poza lotniskiem) o pojedynku w korytarzu z niemieckimi policjantami.

„Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów” to z jednej strony bezpieczne i przewidywalne widowisko, do jakich Marvel przyzwyczaja nas od kilku lat. Z drugiej, mamy do czynienia ze świeżym podejściem i sensownym rozwinięciem postaci w oparciu o istniejące filmy. Całość tworzy spójną całość, którą nie tylko świetnie się ogląda, ale przede wszystkim nie stwarza wrażenia, że to kolejny niewiele wnoszący do rozwoju uniwersum blockbuster. Miłe zaskoczenie.

d3vb18b

Ocena: 7/10

Wydanie Blu-Ray 3D/2D:

Recenzja powstała w oparciu o polskie wydanie dwupłytowe Blu-Ray. Na jednej płycie znajduje się film w wersji 3D, zaś na drugiej film w wersji 2D i materiały dodatkowe. Wśród nich znajdziemy gagi, niewykorzystane lub pełne sceny, które w finalnym montażu zostały skrócone. Można również obejrzeć cały film z komentarzem reżyserów. Oprócz tego na płycie znalazły się dwa materiały zakulisowe (łącznie około 50 minut) i krótkie klipy wprowadzające widza w świat „Wojny bohaterów”.

Ocena: 8/10

Materiały prasowe
Źródło: Materiały prasowe
d3vb18b
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3vb18b