Krystyna Tkacz: Okrutny los sprawił, że została sama
Jej dzieciństwo tonęło we łzach
Swojej mamy prawie wcale nie pamięta. Wspomnienia o ojcu zacierają się z każdym dniem. Przed laty czteroletnią Krystynę Tkacz spotkała największa tragedia, jaka może przytrafić się dziecku – strata rodziców. Jej dzieciństwo tonęło we łzach.
Swojej mamy prawie wcale nie pamięta. Wspomnienia o ojcu zacierają się z każdym dniem. Przed laty czteroletnią Krystynę Tkacz spotkała największa tragedia, jaka może przytrafić się dziecku – strata rodziców. Jej dzieciństwo tonęło we łzach.
- Ogromne oczy, zawsze zdziwione i pełne łez – opisywała się po latach. Dopiero odnalezienie artystycznej pasji pomogło małej dziewczynce odzyskać w życiu równowagę. Niewiele brakowało, a jej marzenia ległyby w gruzach, gdy komisja egzaminacyjna ze szkoły teatralnej chciała ją odrzucić ze względu na zachrypnięty – a dziś niezwykle charakterystyczny, będący cechą rozpoznawczą aktorki – głos. I chociaż nie udało się jej zaznać szczęścia w miłości, wreszcie znalazła spokój, satysfakcję i radość.