1z10
''Obywatel'': Violetta Arlak powraca na wielki ekran
''Do ról kobiet brzydkich za ładna, do ról ładnych za brzydka''
Violetta Arlak powraca właśnie na wielkie ekrany w filmie, który jeszcze przed premierą wywołał prawdziwą burzę, „Obywatelu” w reżyserii Jerzego Stuhra
Patrząc na nią, aż trudno uwierzyć, że stale zmaga się z kompleksami z dzieciństwa i cierpi na chroniczną nieśmiałość. Energiczna, kipiąca seksapilem i kobiecością, z dużym dystansem do siebie i świata, a w dodatku chętnie eksponująca swoje atuty – nic dziwnego, że na ekranie obsadzana jest w rolach kobiet pewnych siebie, uwodzicielskich kokietek, w dodatku obdarzonych ciętym językiem.
Twórcy wyczuwają drzemiący w niej komediowy potencjał i chętnie odwołują się do jej poczucia humoru, którego aktorce nie brakuje; chętnie śmieje się sama z siebie i nie przeszkadza jej, że często odgrywa postacie przerysowane, a wręcz karykaturalne.
Mężczyźni – w tym Waldek ze „Świata według Kiepskich” - tracą dla niej głowy, kobiety widzą w niej świetną towarzyszkę.