1z8
Ostatnie chwile życia Anthony'ego Perkinsa dziennikarze zamienili w piekło. "Krążyli nad nami jak sępy"
Gwiazdor "Psychozy" zmarł 25 lat temu. Przyczyną śmierci było AIDS
Za występ w "Przyjacielskiej perswazji" otrzymał Złotego Globa i nominację do Oscara, ale prawdziwą nieśmiertelność przyniosła mu rola Normana Batesa w "Psychozie" Alfreda Hitchcocka z 1960 r.
Zachwycano się jego talentem, ale ogromne zainteresowanie budziły nie tylko jego aktorskie osiągnięcia, ale też burzliwe, owiane tajemnicą życie prywatne. Domysły mieszały się z plotkami, a dziennikarze doszukiwali się kolejnych kontrowersji dotyczących życia - przede wszystkim uczuciowego - Anthony'ego Perkinsa.
Aktor zmarł 25 lat temu, 12 września 1992 r., z powodu powikłań związanych z AIDS.