Trwa ładowanie...
23-10-2006 19:08

Hammond z "Top Gear" cofnął się do poziomu dziecka

Hammond z "Top Gear" cofnął się do poziomu dziecka
d45hy1b
d45hy1b

Żartobliwie nazywany "Chomikiem" prezenter kultowego programu motoryzacyjnego „Top Gear” Richard Hammond opowiedział w jednym z wywiadów o swoich przejściach po niedawnym groźnym wypadku, którego był ofiarą.

Bezpośrednio po wypadku gwiazdor cierpiał z powodu urazu mózgu, który cofnął go do stanu małego dziecka i powodował rozdzierający ból.

Richard Hammond rozbił odrzutowy bolid Vampire przy prędkości 288 MPH ma jednym z pasów lotniska Elvington niedaleko York. Do tragicznego zdarzenia doszło 20 września podczas kręcenia materiału do nowej serii Top Gear.

Poszkodowany prezenter udzielił ostatnio wywiadu dla gazety Daily Mirror. Opowiedział w nim o tym jak po 33 dniach od wypadku jest gotowy, by wyjść ze szpitala do domu. Oczywiście by w pełni funkcjonować musi przejść jeszcze rekonwalescencję, lecz jej rozpoczęcie jest możliwe bez skomplikowanej i niebezpiecznej operacji.

d45hy1b

Richard "Chomik" Hammond w wywiadzie powiedział:

- Na początku lekarze powiedzieli że spędzę w szpitalu 15 miesięcy. Oto jednak jestem, gotowy by udać się do domu zaledwie 5 tygodni po wypadku. Jestem wielkim, niewiarygodnym wręcz szczęściarzem. Wciąż nie mogę w to uwierzyć.

- W momencie wypadku jechałem 288 mil na godzinę. Pomimo tak niesamowitej prędkości każdy doktor z jakim rozmawiałem mówił mi że na pewno wyzdrowieję w 100%.

Richard Hammond wciąż nie wie, co feralnego dnia poszło nie tak. Pamięta za to że,... momentalnie po „tym czymś” wisiał w bolidzie do góry nogami, a w głowie miał „orzący kombajn”. Pamięta również reakcje ekip ratunkowej z latającej karetki, której członkowie nie mogli uwierzyć ze wciąż jeszcze oddycha.

d45hy1b

- Lekarze oceniają stan pacjenta przyznając mu punkty. Normalny człowiek ma piętnaście, ktoś na granicy dostaje trzy. Ja dostałem trzy, otarłem się więc o śmierć. W szpitalu nie pamiętałem co się stało ani co mówiłem w chwilach przebudzeń. Mimo tych niepocieszających oznak mój stan szybko się poprawił- powiedział prezenter.

- Lekarze początkowo nie wiedzieli co ze mną będzie. Ich zdaniem mogłem umrzeć, mogłem też zapaść w śpiączkę i nigdy się nie obudzić.

Po przewiezieniu Hammonda do szpitala okazało się, że prezenter ma uraz mózgu. Rozważano przeprowadzenie operacji polegającej na otworzeniu jego czaszki i pozbyciu się zalegającej pod nią krwi gdyż uniemożliwiała ona prawidłowe dotlenianie mózgu. Zabieg ten nie okazał się na szczęście konieczny.

d45hy1b

Lewe oko „Chomika” było bardzo mocno przebarwione, pokryte guzkami i nie spełniało swoich funkcji. Było jak oko Klingona, śmieje się Hammond.

Umysłowe efekty wypadku były wielkie. Hammond zamienił się z showmana w dziecko. Jego stan umysłu był jak u kilkulatka owładniętego obsesją na punkcie klocków Lego i kart do grania. Efekt ten potęgowały wielka dezorientacja i utrata pamięci krótko trwałej.

- To było tak jakby zaginęły wszystkie moje meble – nic nie wydawało się znajome. Starałem się przypominać sobie ale wszystko wydawało mi się tylko jeszcze bardziej dziwne. To było naprawę przerażające.

Swoją żonę Mindy, Hammond nazwał „skałą” i stwierdził, że to ona mu pomogła przejść przez najcięższy okres. Prezenter ma nadzieję wrócić do pracy tak szybo jak to tylko możliwe – być może pojawi się nawet w jednym z programów telewizyjnych już w przyszłym tygodniu.

d45hy1b
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d45hy1b