Trwa ładowanie...
hanna Śleszyńska
02-04-2009 16:05

Kabaret Olgi Lipińskiej wraca do telewizji

Kabaret Olgi Lipińskiej wraca do telewizji
d4m2x5h
d4m2x5h

Kto nie pamięta pana Czesia i jego słynnego „Panie Janeczku, mam grać?”, woźnego Tureckiego w nieśmiertelnym bereciku z antenką, postrzelonej panny Basieńki czy pana Piotrusia, schizofrenicznego konferansjera witającego widzów jak zwykle niezwykle serdecznie? Wkrótce widzowie będą mieli okazję do przypomnienia – albo poznania – tych i innych niezapomnianych postaci, bo w maju na antenie Telewizji Kino Polska pojawi się legendarny Kabaret Olgi Lipińskiej. Niezależnie od ustroju – niepokorny wobec władzy, niewygodny dla władzy i niezmiennie zabawny.

Nawiązujący do najlepszych tradycji polskiego kabaretu i literatury Kabaret Olgi Lipińskiej od początku istnienia skoncentrowany był na sprawach społecznych i politycznych, stąd wodewilowy rozmach łączył się tu z ciętą satyrą.

Autorka, przeczuwając kłopoty, w tytule programu użyła zdrobnienia „kabarecik”, by pomniejszyć znaczenie rzeczywistości kabaretowej i w ten sposób uśpić cenzora.

Ideą kabaretu była inteligentna rozrywka z misją, podkreślanie absurdów życia codziennego Polaków, piętnowanie głupoty po każdej stronie i oczywiście aluzje polityczne. Do historii przeszła słynna kwestia Jana Kobuszewskiego, który na pytanie „Kto zamawiał ruskie?”, odpowiedział „Nikt, same przyszły”.

Słowa te, wypowiedziane w roku 1978, wywołały protest ambasady radzieckiej, program został zawieszony, a Olga Lipińska wzywana przez SB na przesłuchania, podczas których pytano, kto ją inspirował w tej prowokacji.

d4m2x5h

Sprawę załagodził „Krwawy Maciek”, czyli osławiony prezes TVP Maciej Szczepański, który przekonywał radzieckich towarzyszy, że artyści to idioci, nic nie rozumieją i trzeba dać im spokój.

Kabaret wrócił, ale tradycją niemal stało się nieustanne zagrożenie zawieszeniem, bo pozostał niewygodny praktycznie dla wszystkich, także już w czasach III RP, gdy dostawało się tu zarówno prawicy, jak i lewicy, „ciemnogrodowi” i „czerwonym”. W efekcie w 2005 roku Kabaret Olgi Lipńskiej zakończył działalność, a ściślej – wyleciał z anteny i to tylnymi drzwiami, oficjalnie z powodu niskiej oglądalności i zużytej formuły.

Niezależnie od ustroju i formacji rządzących, niezmienny w Kabarecie Olgi Lipńskiej pozostawał niezwykły, absurdalny humor spod znaku poezji Gałczyńskiego, chwytliwe piosenki i znakomita obsada, by wymienić Barbarę WrzesińskąBarbarę Wrzesińską, Krystynę SienkiewiczKrystynę Sienkiewicz, Hannę ŚleszyńskąHannę Śleszyńską, Janusza GajosaJanusza Gajosa, Piotra FronczewskiegoPiotra Fronczewskiego, Wojciecha PokoręWojciecha Pokorę, Jana KobuszewskiegoJana Kobuszewskiego, Marka KondrataMarka Kondrata i wielu innych, bo dla aktorów zaproszenie od Olgi Lipińskiej traktowane było jako rodzaj zawodowej nobilitacji.

Podobnie powinni potraktować je widzowie, czyli, cytując autorkę, publisia – jako zachętę do uczestnictwa w inteligentnej rozrywce. Stąd, parafrazując pana Czesia, odpowiedź na pytanie „Mam oglądać?” jest prosta: oglądać, Kabaret Olgi Lipńskiej, od 17 maja, w każdą niedzielę o 21.00 w Telewizji Kino Polska.

d4m2x5h
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4m2x5h