dirty dancing

"Dirty Dancing" to kultowy tytuł z lat 80. ubiegłego wieku. Za sprawą zmysłowego tańca w rytmie przebojowego "(I've Had) The Time of My Life" Patrick Swayze oraz Jennifer Grey stali się jedną z najsłynniejszych filmowych par. W najbliższych miesiącach ma powstać ciąg dalszy historii. Wdowa po zmarłym aktorze kategorycznie wypowiada się na temat tego projektu.

"Dirty Dancing" jest bez wątpienia jednym z najgłośniejszych filmów lat 80. ubiegłego wieku. Za sprawą zmysłowego tańca w rytmie przebojowego "(I've Had) The Time of My Life" stał się symbolem kulturowych przemian tamtych czasów. Czy nowa wersja będzie w stanie powtórzyć sukces pierwowzoru?

Jennifer Grey to aktorka, która dała się poznać światu za sprawą roli w kultowym filmie "Dirty Dancing". W ostatniej rozmowie celebrytka opowiedziała o tym, jak się czuła, gdy dowiedziała się, że jej ojciec jest gejem. Nie był to dla niej łatwy moment.

Największymi gwiazdami "Dirty Dancing" aka "Wirującej seksu" byli bez wątpienia Patrick Swayze i Jennifer Grey. Jako Johnny i Baby stworzyli kultowe widowisko, które cieszy się popularnością nawet 35 lat po premierze. W obsadzie znalazła się też m.in. Jane Brucker, grająca starszą siostrę głównej bohaterki. Dla aktorki była to znacząca rola, jednak jej kariera szybko rozwinęła się w zupełnie innym kierunku.

Walka z koronawirusem trwa. Żeby pomóc pozbawionym zajęcia i środków do życia pracownikom branży filmowej, wytwórnia Lionsgate zaplanowała niezwykłą akcję związaną z darmowym pokazem filmów w sieci. Kiedy i co będzie można obejrzeć?

Dziś w telewizji każdy znajdzie coś dla siebie. Fani Toma Hardy'ego obejrzą kultowy film z jego podwójną rolą. Bradley Cooper, będzie nas przekonywał: "Jestem Bogiem", a dzieci wyruszą w magiczną podróż, podczas której poznają rudego stwora o imieniu "Lorax"

Wygląda na to, że Jennifer Grey jednak trochę tęskni za "Dirty Dancing". Filmowa Baby wrzuciła na Instagrama zdjęcie w sukience pamiętającej czasy jednego z największych hitów lat 80.

Abigail Breslin przerwała milczenie. 21-letnia gwiazda serialu "Królowe krzyku" i odtwórczyni głównej roli w remake'u "Dirty Dancing" zamieściła na Instagramie wpis, w którym wspomniała o bolesnym doświadczeniu z udziałem bliskiej osoby.

Na Instagramie pojawiły pierwsze kadry z nadchodzącej produkcji stacji ABC. Nowe "Dirty Dancing" (lub jak kto woli "Wirujący seks") będzie musicalem telewizyjnym, a w rolach głównych zobaczymy Abigail Breslin jako Baby Houseman oraz Colta Prattesa wcielającego się w Johnny’ego Castle’a.

Dlaczego Nicole Scherzinger miała opory przed zagraniem w remake'u ''Dirty Dancing''? Czego należy się spodziewać po nowej powieści Jerzego Pilcha i kto otrzymał nagrodę Writers Guild of America? Sprawdź, co #dziejesiewkulturze.