Nagła śmierć reżysera Marcina Wrony była ogromnym szokiem nie tylko dla uczestników Festiwalu Filmowego w Gdyni, ale także dla całej opinii publicznej. Środowisko filmowców oraz krytyka pokładali w nim ogromne nadzieje. Wrona był bowiem zaliczany do najzdolniejszych polskich reżyserów młodego pokolenia. Dobrze zapowiadającą się karierę przerwała, niestety, osobista tragedia twórcy.