Równo ćwierć wieku temu, 27 grudnia 1995 roku, arcydzieło filmowej fantastyki naukowej "12 małp" Terry’ego Gilliama trafiło do kin. Pomimo zawiłości scenariusza produkcja zyskała sporą rzeszę fanów. Jeśli jeszcze nie oglądaliście tego filmu, wyjaśniamy, dlaczego warto po niego sięgnąć.
Johnny Depp nie wiedział, czy pić kakao, czy wciągać kreskę. Jeana Rocheforta bolało krocze i cojones – nie mógł wsiąść na konia. Statyści z Azji nie rozumieli, co mówi do nich reżyser. Poddałby się każdy, ale nie Terry Gilliam. Po ponad 25 latach do kin wreszcie trafił jego "Człowiek, który zabił Don Kichota".
Mówi się, że to najbardziej pechowy film świata. Terry Gilliam, komik Monty Pythona, mężczyzna, który chce być czarną lesbijką, promował w Polsce „Człowieka, który zabił Don Kichota”. Film 10 sierpnia trafi na ekrany polskich kin.
Czy film o Don Kichocie w reżyserii Terry'ego Gilliama zostanie zrealizowany po 20 latach nieudanych prób? Kiedy U2 zamierza wznowić album ''The Joshua Tree''? Sprawdź, co #dziejesiewkulturze.