Cieszy, że w ostatnich latach Nicolas Cage znów angażuje się w ciekawe, wartościowe projekty, w których nie musi rozmieniać swojego (bardzo ekspresyjnego) talentu aktorskiego na drobne. Niedawno zachwycił w "Dream Scenario" Kristoffera Borgliego, o którym pozytywnie pisano w polskich i zagranicznych mediach. Jeśli przegapiliście w kinie, to możecie już nadrobić w domu.