Piraci z Karaibów
Stworzenie przez Gore’a Verbińskiego „Piratów z Karaibów” było strzałem w dziesiątkę. Okazało się, że widzowie byli wręcz spragnieni kina łotrzykowskiego, które od kilkudziesięciu lat nie gościło na ekranach.
Mimo, że trzecia część trylogii odstaje nieco poziomem od pozostałych dwóch części, to całość jest niezaprzeczalnie kawałem świetnego kina przygodowego, które czerpie garściami z najlepszych filmów gatunku, tworząc mieszankę iście wybuchową.
Świetny scenariusz, brawurowe kreacje aktorskie oraz zabawne i błyskotliwe dialogi. Nie będzie herezją, jeśli na koniec napiszemy, że „Piratów z Karaibów” bez wstydu można postawić obok takich klasyków, jak „Gwiezdne Wojny” czy „Powrót do przyszłości”.