Billy Bob Thornton planuje w testamencie zapis zakazujący oglądania jego filmów
Billy Bob Thornton oświadczył, że nigdy nie pozwoli dzieciom oglądać filmu "Monster's Ball: Czekając na wyrok". Aktor zamierza nawet umieścić wzmiankę na ten temat w testamencie.
W dramacie Marca Forstera Thornton wcielił się w postać strażnika więziennego, który nawiązuje romans z żoną człowieka straconego na krześle elektrycznym.
W filmie nie brak odważnych, szokujących scen ilustrujących namiętny romans pomiędzy dwójką głównych bohaterów oraz przedstawiających śmierć bliskich im osób.
- Nigdy nie pozwoliłem moim dzieciom oglądać "Monster's Ball" i nigdy im na to nie pozwolę - zapewnia Thornton. - Nawet, kiedy będą miały 60 lat, nie będzie im wolno. Napiszę o tym w moim testamencie.
52-letni gwiazdor jest zbulwersowany faktem, że uszy młodych widzów chroni się przed niewinnymi przekleństwami, podczas gdy ich oczy mogą sycić się do woli widokiem przemocy.
- Nie jestem pewien, czy to dobrze, że dzieciaki oglądają filmy, w których ludziom obcina się głowy, ale nie wolno im jednocześnie usłyszeć, jak ktoś mówi "cholera" - mówi aktor.
- Wolałbym, żeby moje dzieci przeklinały, niż żeby kroiły ludzi na kawałki maczetą.
Thornton jest ojcem 3-letniej Belli, 13-letniego Williama, 14-letniego Harry'ego oraz 27-letniej Amandy.
Aktor wystąpił niedawno w komedii "Mr. Woodcock", której amerykańska premiera odbyła się 14 września.