Trwa ładowanie...
12-12-2016 09:11

Box Office USA: Nie opłaca się żartować ze Świąt… [PODSUMOWANIE]

Jedną z wizytówek amerykańskiego przemysłu filmowego są świąteczne produkcje. Do bożonarodzeniowego tematu należy jednak podchodzić z szacunkiem, o czym przekonali się w tym roku producenci dwóch komedii dla dorosłych widzów. Przekonajcie się, jak w miniony weekend poradziły sobie kinowe nowości, ile są w stanie zarobić najpopularniejsze filmy świąteczne oraz, które filmy przyciągnęły w 2016 roku największą liczbę widzów do kin.

Box Office USA: Nie opłaca się żartować ze Świąt… [PODSUMOWANIE]Źródło: Materiały prasowe
d2jxmn4
d2jxmn4

Świąteczne produkcje w Hollywood to przede wszystkim filmy familijne. Najsłynniejszą bożonarodzeniową opowieścią jest bez wątpienia „Kevin sam w domu. Obraz wyreżyserowany przez Chrisa Columbusa trafił na ekrany amerykańskich kin w połowie listopada 1990 roku. Familijna produkcja stała się jednym z największych przebojów w historii Hollywood. „Kevin sam w domu”, którego budżet sięgnął jedynie 18 milionów dolarów zarobił w Stanach aż 285,8 miliona dolarów. Po uwzględnieniu inflacji wpływy należy szacować na blisko 600 milionów dolarów. Ogromnym przebojem stała się także ekranizacja powieści Dr. Seussa „Grinch: Świąt nie będzie”, który stał się najpopularniejszym tytułem w 2000 roku. W amerykańskich kinach film zgromadził 260 milionów dolarów (uwzględniając inflację ponad 400 milionów dolarów wpływów). W bożonarodzeniowej, familijnej produkcji wystąpił nawet bohater kina akcji Arnold Schwarzenegger. I to w momencie, gdy był u szczytu popularności (Świąteczna gorączka z 1996 roku).

W ostatnim czasie hollywoodzcy producenci poszli o kilka kroków dalej i zaproponowali świąteczne komedie dla dorosłych widzów, a nawet bożonarodzeniowy horror. I tak, nadspodziewanie dobrze poradził sobie w ubiegłym roku „Krampus. Duch Świąt”. Przy piętnastu milionach dolarów budżetu film grozy zarobił w Stanach 42,7 miliona dolarów. Kilka lat wcześniej dużą popularnością cieszył się również, miejscami wręcz wulgarny, Zły Mikołaj. Komedia, w której w głównej roli wystąpił Billy Bob Thornton zebrała za oceanem 60,1 miliona dolarów (przy 23 milionach budżetu). Jednak sequel sprzedaje już się bardzo słabo. „Zły Mikołaj 2” trafił do amerykańskich kin pod koniec listopada. W ciągu dziewiętnastu dni na jego konto wpłynęło jedynie 16,8 miliona dolarów (podczas trzeciego weekendu wyświetlania komedia zarobiła już tylko 1,2 miliona dolarów). Wszystko więc wskazuje na to, że „Zły Mikołaj 2” nie zbierze nawet 1/3 kwoty zarobionej przez pierwowzór. A koszty produkcji wcale nie były mniejsze, wręcz przeciwnie. Sequel kosztował 26 milionów dolarów.

Natomiast w tym tygodniu na ekranach amerykańskich kin zadebiutowała „Firmowa gwiazdka”. Komedia z kategorią wiekową R (osoby poniżej siedemnastego roku życia mogą obejrzeć film tylko pod opieką osoby dorosłej). Wytwórnia Paramount liczyła, że Jennifer Aniston poprowadzi film nawet do stumilionowego pułapu. Tak, jak to miało miejsce w przypadku komedii „Żona na niby”, „Szefowie wrogowie” czy „Millerowie”. Ten ostatni tytuł zarobił w Stanach aż 150,4 miliona dolarów (przy budżecie wynoszącym 37 milionów dolarów). I też miał kategorię wiekową R.

Jednak „Firmowa gwiazdka” nie powtórzy sukcesu wymienionych wyżej tytułów. Rezultat otwarcia nie pozostawia większych złudzeń. W ciągu trzech pierwszych dni wyświetlania komedia zarobiła w Stanach 17,5 miliona dolarów (druga pozycja w tym tygodniu). Przeciętny wynik i przeciętne recenzje, które mogą przyczynić się do dużych spadków popularności w kolejnych tygodniach wyświetlania. „Firmowa gwiazdka” może więc przynieść producentom finansowe straty. Film kosztował 45 milionów dolarów.

d2jxmn4

Po raz trzeci najpopularniejszym tytułem weekendu stała się „Vaiana: Skarb oceanu”. Animacja wytwórni Walta Disneya zarobiła dzisiaj 18,8 miliona dolarów. Spadek popularności sięgnął jedynie 33 proc. W sumie na jej koncie znajduje się 145 milionów dolarów. Bardzo zbliżonym wynikiem legitymują się obecnie „Trolle” (145,5 miliona dolarów), jednak animacja wytworni 20th Century Fox podczas minionego weekendu zarobiła już tylko 3,1 miliona dolarów. Kolejny sukces Disneya, który w pierwszej dziesiątce najpopularniejszych tytułów 2016 roku umieścił aż pięć swoich produkcji.

TOP 10: Najlepiej zarabiające filmy 2016 roku:
1. „Gdzie jest Dory?” – 486,3 miliona dolarów. (Disney)
2. „Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów” – 408,1 miliona dolarów. (Disney)
3. „Sekretne życie zwierzaków domowych” - 368 milionów dolarów
4. „Księga dżungli” – 364 miliony dolarów. (Disney)
5. „Deadpool” - 363,1 miliona dolarów
6. „Zwierzogród” – 341,3 miliona dolarów. (Disney)
7. „Batman v Superman: Świt sprawiedliwości” - 330,4 miliona dolarów
8. „Legion samobójców” - 325,1 miliona dolarów
9. „Doktor Strange” – 222,4 miliony dolarów. (Disney)

10. „Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć” - 200 mln dolarów

Znajdujące się wśród najpopularniejszych filmów 2016 na pozycji dziesiątej „Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć” zarobiły podczas minionego weekendu 10,8 miliona dolarów (trzecia pozycja w tym tygodniu).

Premiery następnego weekendu: „Łotr 1. Gwiezdne wojny - historie” – wszystko wskazuje na to, że będzie to największy przebój 2016 roku w amerykańskich kinach; „Ukryte piękno” – dramat z gwiazdorską obsadą (Will Smith, Helen Mirren, Kate Winslet, Keira Knightley, Edward Norton.

Piotr Kaminsky

d2jxmn4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2jxmn4