Cezary Pazura opowiedział nam o swojej roli w serialu "Czarna śmierć". Produkcja robi na widzach ogromne wrażenie.
Serial "Czarna śmierć" w reżyserii Kuby Czekaja wzbudził spore zainteresowanie nie tylko krytyków filmowych, ale przede wszystkim widzów. Pierwszy odcinek historii o epidemii czarnej ospy we Wrocławiu w 1963 roku zobaczyło prawie półtora miliona osób.
Cezary Pazura wciela się w ordynatora Adama Zajdlera - człowieka po 60. roku życia. - Powiedziałem: ja chcę to zagrać - wspomina aktor, który jednak nie od razu dostał rolę w produkcji. Reżyser nie był przekonany, że Pazura pasuje do tej roli. Dlaczego? Usłyszał, że jest za młody na granie 60-parolatka. Aktor udowodnił, że to rola szyta dla niego, prezentując kadry ze swoich poprzednich filmów, w których grał ojców, seniorów.
Finalnie dziś wiele mówi o metamorfozie, jaką przeszedł na planie. Siwe włosy, siwy wąs - fani aktora dawno nie widzieli go w takim wcieleniu. Posłuchajcie fragmentu wywiadu, w którym Pazura opowiada także o kulisach kręcenia serialu osadzonego w latach 60.
- To jest kosmos. Jesteśmy na innej planecie - mówi o tym, jak bardzo zmieniła się nasza rzeczywistość, co było potężnym utrudnieniem dla filmowców, którzy musieli odtworzyć Polskę sprzed kilku dekad. - W jakich czasach myśmy żyli - dodaje Pazura.
Całą rozmowę można obejrzeć na kanale WP Lifestyle na Youtube.