2z8
Szkodliwa sława
Korzystał z uroków sławy, imprezował, pił na umór i zażywał narkotyki. Slater przyznał, że nie spodziewał się, że dożyje czterdziestki. Dla młodego, niedoświadczonego chłopaka popularność przyszła zbyt wcześnie i szybko zawróciła mu w głowie.
Przed kamerami zadebiutował jako 8-latek, ale zwrócono na niego uwagę dopiero kilka lat później, gdy wystąpił u boku Seana Connery'ego w "Imieniu róży".
Prawdziwą rozpoznawalność zdobył zaś dzięki roli w niezależnej komedii "Śmiertelne zauroczenie", która odniosła wielki sukces. Drzwi do wielkiej kariery stanęły wówczas przed nim otworem.