Jego przyjaciel miał tylko 14 lat
W swojej książce sporo miejsca poświęcił swojemu nieżyjącemu przyjacielowi, Coreyowi Haimowi (na zdjęciu pierwszy z lewej), który w 2010 r. zmarł w wyniku przedawkowania narkotyków.
Haim, również aktor, opowiedział mu, jak to "pewien dorosły przekonał go, że to zupełnie normalne, gdy starsi mężczyźni uprawiają seks z młodszymi chłopcami, że to coś, co robią wszyscy faceci".
14-letni, niczego nieświadomy Haim dał się więc wykorzystać i zgodził na odbycie stosunku seksualnego. Feldman niedługo potem sam padł ofiarą asystenta, który podał mu narkotyki, a potem wykorzystywał go seksualnie.
- Zacząłem zdawać sobie sprawę, że przez cały ten czas otaczali mnie ludzie, którzy byli prawdziwymi potworami - pisze Feldman.