Hanna Lis dostanie od TVP milionową odprawę?
Jeśli władze TVP zdecydują się rozwiązać kontrakt z Hanną Lis, stacja będzie musiała zapłacić dziennikarce milion złotych odszkodowania za przedwczesne zakończenie umowy - podaje "Super Express".
12.12.2008 10:54
"- Hanna ma dwuletni gwiazdorski kontrakt. Jeśli telewizja go zerwie przed wygaśnięciem umowy (zostało jeszcze 15 miesięcy - red.), będzie jej płacić niezłe pieniądze. Niewykluczone, że do tego dochodzi płatny półroczny zakaz konkurencji" - czytamy w dzienniku. Miesięczna pensja dziennikarki wynosi 60 tysięcy złotych brutto. Nawet jeśli Hanna Lis nie będzie przychodzić do pracy ze względu na zawieszenie, jej wynagrodzenie mimo wszystko będzie wypłacane, jak podaje "Super Express".
Do dzisiaj nieznana była przyczyna zawieszenia Hanny Lis w obowiązkach prowadzącej serwis "Wiadomości". Sama dziennikarka wydawała się być zaskoczona decyzją władz stacji. W rozmowie z "Super Expressem" wyznała, że nikt nie nie był uprzejmy do niej zadzwonić i poinformować o całej sytuacji.
Co więcej, Hanna Lis, była przekonana, że jest stosunki z dyrektorem, Krzysztofem Rakiem, układały się znakomicie. Dziennikarka jest przekonana, że odsunięcie jej od głównego programu informacyjnego Jedynki ma charakter polityczny. " Myślę, że moje tak zwane zawieszenie nie jest przypadkowe. Zbiega się z przejęciem dosyć istotnych wpływów przez pana Sławomira Siwka w zarządzie TVP. Ale mogę tylko spekulować" - wyznaje Lis.
"Rzeczpospolita" podała informację, że także dotychczasowy dyrektor stacji, Krzysztof Rak, pożegnał się ze stanowiskiem. Gazeta podaje także, że Lis została zawieszona ze względu na nieuzgodnione z zarządem spółki wypowiedzi na antenie.