Napad furii
Do zdarzenia doszło 21 sierpnia 2016 roku w Westerham w hrabstwie Kent. Jak zeznali naoczni świadkowie, gwiazdor „Omenu” wysiadł ze swojego Audi RS6 i wdał się w awanturę z dwójką rowerzystów, którzy mieli zajechać mu drogę. Niestety nie skończyło się jedynie na wyzwiskach. Efektem zajścia okazały się siniaki, stłuczenia oraz ubytki w uzębieniu cyklistów.
*- W całym swoim życiu nigdy nie widziałem takiego napadu furii *– zeznał jeden z poszkodowanych.
Sędzia Martin Joy nie miał wątpliwości co do winy Stephensa, który do końca twierdził, że to on padł ofiarą napotkanych mężczyzn. Były aktor został skazany na 12 miesięcy pozbawienia wolności w zawiedzeniu na dwa lata oraz 150 godzin prac społecznych. Stephens zobowiązanał się również do pokrycia leczenia dentystycznego swoich ofiar oraz kosztów procesu.
Smaczku całemu zdarzeniu dodaje fakt, iż wyrok skazujący zapadł w piątek trzynastego. Harvey Stephens oraz „Omen” wrócili na łamy brytyjskiej prasy, choć wątpliwie, aby 46-latkowi zależało na takim rozgłosie. Od wielu lat wiedzie bowiem spokojne życie na brytyjskie prowincji.