6z8
„Czuliśmy, że ojciec jest blisko”
Aktor nie krył, że choć kocha swoją pracę, to rodzina jest dla niego zawsze najważniejsza.
- Bez rodziny nie mógłbym ani pracować, ani w ogóle być - twierdził.
Pierwszy raz ożenił się bardzo młodo i szybko został ojcem bliźniaków Aleksandra i Krzysztofa, a potem Piotra.
- Kiedy przyszedłem na świat, Henryk już z nami nie mieszkał* - mówił w "Gali" Piotr Machalica. *- Jeździł po Polsce za robotą. Nawet nie za pieniędzmi, tylko za reżyserami, dyrektorami. Tak trzeba było, jeśli się chciało w tamtych czasach uprawiać aktorstwo. Czasem tęskniliśmy, ale zawsze z braćmi czuliśmy, że ojciec jest gdzieś blisko.
Pierwsze małżeństwo Machalicy nie przetrwało, ale aktor zawsze dbał o to, by mieć jak najlepszy kontakt z synami.