Hollywood odwróciło się od niego plecami. Scarlett go broni
Scarlett Johansson staje w obronie Woody'ego Allena, mimo oskarżeń jakie padają pod jego adresem od wielu lat. Aktorka wyjaśnia swoje stanowisko wobec reżysera.
W 2014 r. Dylan Farrow, adoptowana córka Woody'ego Allena i Mii Farrow, oskarżyła reżysera o to, że w dzieciństwie padła z jego strony ofiarą molestowania seksualnego. Choć artysta zdecydowanie odpierał zarzuty, część branży odcięła się od niego. - Nie będę dłużej milczeć, zrobię to dla innych ofiar, żeby wiedziały, że one też nie muszą niczego udawać - napisała Dylan w specjalnym tekście dla "The New York Times". Kilka lat temu powstał też serial dokumentalny, który ze szczegółami opowiadał o chorej sytuacji, jaka panowała w domu Mii Farrow, której jedna z adoptowanych córek zakochała się w ówczesnym partnerze Farrow, Allenie. Do dziś reżyser i Soon-Yi Previn są małżeństwem i po dziś dzień pojawiają się te same oskarżenia pod adresem Allena.
Predatorzy z Hollywood. Prawda o ich czynach wyszła na jaw
Scarlett Johansson, uznawana za jedną z topowych aktorek Hollywood, nie kryje poparcia dla Woody'ego Allena. Jej stanowisko wywołało wiele dyskusji. Johansson publicznie mówi o swojej relacji z Allenem, zaznaczając, że dla niej istotne są integralność i wiara w to, co uważa za prawdziwe.
W wywiadzie dla "The Telegraph", Johansson zdradziła, że wartości wyniesione z domu - jak bycie sobą - wpływają na jej obecne decyzje. - Moja mama zawsze zachęcała mnie, by być sobą i mieć odwagę bronić swoich przekonań – podkreśliła.
Scarlett Johansson pojawiła się w trzech filmach Allena, a ich wspólne projekty nadal są dla niej istotne. W erze ruchu #MeToo, kiedy to wielu aktorów odwróciło się od reżysera, Johansson wyznała: "Kocham Woody’ego. Wierzę mu i pracowałabym z nim w każdej chwili".
Przypadek Allena został dokładnie zbadany, lecz ostatecznie nie wniesiono przeciwko niemu zarzutów. Allen utrzymuje swoją niewinność, a Johansson przyznaje, że wielokrotnie omawiała z nim te zarzuty. – Miałam wiele bezpośrednich rozmów z Woodym, a on jest ze mną szczery. Wierzę mu, gdy mówi, że jest niewinny – powiedziała.
Mimo wsparcia ze strony takich osobistości jak Diane Keaton czy Javier Bardem, wiele gwiazd odsunęło się od reżysera, podkreślając, że nie będą z nim już współpracować. Reżyser w ostatnich latach nie ma już takiej łatwości w zdobywaniu funduszy na swoje nowe produkcje. Zagraniczna prasa podała ostatnio, że Włosi odmówili współfinansowania jego filmu, ale dostał 1,5 mln dolarów od włodarzy... Madrytu. Chcą, by Madryt był ulokowany także w tytule nadchodzącej produkcji.