I etap Castingu zakończony. Pierwsze zadanie od Jury czeka na realizację

31 sierpnia zakończył się pierwszy etap Castingu Wirtualnej Polski i Warszawskiej Szkoły Filmowej. Z ponad czterdziestu zgłoszonych filmów Jury Castingu wybrało piętnastu odważnych, którzy przystępują właśnie do drugiego etapu konkursu. Zobacz, kto przeszedł dalej i jakie jest kolejne wyzwanie postawione przed śmiałkami.

Jury w składzie: Bogusław Linda, Maciej Ślesicki, Monika Skowrońska i Elżbieta Słoboda miało trudny orzech do zgryzienia. Przez dwa wakacyjne miesiące Internauci mieli czas, by nakręcić krótki, trzyminutowy film z prezentacją swojej osoby i swojego talentu. W pierwszej trójce znalazły się same panie.

Filmy zaprezentowane w castingu były bardzo różnorodne, miały zarówno charakter komediowy, jak i dramatyczny. Ich treścią było recytowanie wiersza, wygłaszanie monologów, ale zdarzały się również filmy o własnym scenariuszu ich autorów.

Wszystkie zakwalifikowane filmy możecie zobaczyć na stronie CastinguWszystkie zakwalifikowane filmy możecie zobaczyć na stronie Castingu

„Aktorstwo to bardzo trudna sztuka... Jednak kandydaci mają się dopiero uczyć, więc szukamy zaledwie predyspozycji” – skomentował wyniki jury Maciej Ślesicki. „W kilku filmach widać prawdziwą pracę i chęć skorzystania z życiowej szansy, jednak wiele z nich to po prostu filmowe żarciki.

Ogłaszając nasz konkurs chcieliśmy znaleźć kogoś z pasją i wiarą, że aktorstwo to jego życiowy cel. Kogoś, komu będziemy mogli pomóc, zapewniając mu opiekę i bezpłatną naukę. I tej pasji będziemy poszukiwać w kolejnych etapach konkursu”.

W kolejnym etapie konkursu wytypowana piętnastka musi zmierzyć się z narzuconym przez Jury zadaniem. W tym tygodniu będzie nim parodia znanego aktora bądź aktorki. Film podobnie jak w etapie pierwszym konkursu nie powinien przekroczyć trzech minut. Na nakręcenie filmu macie czas do 7 września.

Jurorzy mają cenne uwagi przed przystąpieniem do kolejnego etapu:

„- Warto zwrócić autorom filmów uwagę przed następnym etapem, że ocenić można tylko to, co widać i słychać – mówi Monika Skowrońska. „Podstawą oceny kandydata nie może być migająca w cieniu sylwetka, czarna plama zamiast twarzy, bez rysów i oczu, które , jak wiadomo, są bardzo ważnym środkiem wyrazu. Być może w nadesłanych pracach występowały bardzo interesujące osoby, które nie zostały wybrane, bo ich nie widać, bądź nie słychać”.

Życzyny powodzenia, trzymamy mocno kciuki, a za tydzień w poniedziałek poznamy kolejne zadanie dla uczestników Castingu.