2z11
Nauczycielska misja
Urodził się w Wołyniu, 26 stycznia 1936 roku. Wojna odcisnęła na nim swoje piętno – kiedy sytuacja się uspokoiła, mały Stanisławski wylądował w sanatorium, ponieważ lekarze zdiagnozowali u niego gruźlicę.
Gdy wyzdrowiał, poszedł w ślady swoich rodziców-nauczycieli i, jako członek Związku Młodzieży Polskiej, jeździł na wieś, by tam realizować swoją „misję” i zwalczać analfabetyzm.
- A opór był, czasem aktywistów przepędzano, a raz wyszła do nich dziewczynka z wielką torbą gruszek i prośbą: "Proszę babci nie uczyć czytać, to taka dobra kobieta" – czytamy w Gazecie Wyborczej. - Co było najatrakcyjniejsze w takich wyjazdach? Noc na sianie z dziewczyną.