Jeff Daniels i "Świadek bez pamięci"

Jeff Daniels należy do wyjątkowo wszechstronnych aktorów. Potrafi świetnie się zaprezentować zarówno w zwariowanej komedii w stylu "Głupi i głupszy", jak i w wymagającej "Dzikiej namiętności" Jonathana Demme'a. Tej wiosny pojawi się na ekranach w roli niewidomego w thrillerze "Świadek bez pamięci".

Jeff Daniels i "Świadek bez pamięci"
Źródło zdjęć: © AFP

07.03.2008 15:32

Film opowiada historię Chrisa Pratta (Joseph Gordon-Levitt), który po groźnym wypadku samochodowym traci pamięć. Obiecujący sportowiec, z majętnej rodziny, który miał śliczną narzeczoną i perspektywy wielkiej kariery, teraz nie potrafi zapamiętać najprostszych informacji. Mieszka ze swym przyjacielem i mentorem, ociemniałym Lewisem (Daniels).

Udaje mu się zdobyć pracę nocnego sprzątacza w lokalnym oddziale banku. Dawny kumpel ze szkoły, Gary Spargo (Matthew Goode), pomaga mu uwierzyć w siebie, a nawet znajduje mu dziewczynę, striptizerkę Luvlee Lemons. Wkrótce jednak wychodzi na jaw, że Gary szykuje skok na bank i zamierza bezwzględnie wykorzystać Pratta?

Niezwykle istotne dla reżysera filmu Scotta Franka było znalezienie odtwórcy trudnej roli Lewisa ociemniałego współlokatora głównego bohatera, człowieka o niezwykle ostrym języku, który strzeże Pratta i uczy go, jak zapamiętywać wydarzenia. Frank od dawna z uznaniem śledził karierę Jeffa Danielsa. Jego świetny występ w "Wojnie żywiołów" sprawił, że reżyser zwrócił się do niego z propozycją roli.

"Zobaczyłem w "Wojnie...", jak Jeff potrafi być w obrębie jednej sceny zabawny, sympatyczny, choć właściwie z wielu względów zasługujący na potępienie. Przedtem długo się zastanawialiśmy, kogo zaangażować, aż przyszło olśnienie i decyzja była właściwie natychmiastowa" mówił twórca filmu.

"Daniels docenił zalety scenariusza. To pełen niespodzianek thriller, ale jednocześnie cały czas trzymacie kciuki za tego dzieciaka, który jest w naprawdę ciężkim położeniu"- mówił.

Aktor nie ukrywał, że z rolą Lewisa wiązała się poważna trudność; ukazywanie niewidomych na ekranie bywa bowiem bardzo stereotypowe. "Jeff, tak jak się spodziewałem, wniósł do roli mnóstwo subtelności"-wspominał Frank.

Często, gdy spotykamy niewidomego, w pierwszej chwili nie orientujemy się, że on nas nie widzi. Patrzy na nas jak widzący, by nas nie peszyć. Tak właśnie zachowywał się w wielu scenach Jeff. Aktor dzięki pomocy Michigan Commission of the Blind zapoznał się z podstawami alfabetu Braille'a, sposobami korzystania z pomocy psa-przewodnika, jak również z techniką wchodzenia na schody. Ale, jak twierdzi, najwięcej dały mu rozmowy z ludźmi, którzy często w dramatycznych okolicznościach stracili wzrok.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)