Jennifer Lopez nie pracuje, gdy jej mąż haruje

Jennifer Lopez i Marc Anthony przysięgli sobie w dniu ślubu, że nie będą pracować w tym samym czasie.

Słynna para stara się układać grafik zajęć w taki sposób, aby móc jak najwięcej czasu poświęcić drugiej połowie. - Nasz dzień pracy nie wygląda, jak każdy inny, może trwać nawet 24 godziny, jeśli się na to zgodzimy - tłumaczy Lopez. - Dlatego obiecaliśmy sobie, że jeśli ja pracuję, Marc ma wolne - i na odwrót. Jeśli terminy niefortunnie się zbiegną, nie można na to nic poradzić, ale staramy się ograniczyć takie przypadki do minimum.

Piosenkarka zdradziła także, że nie ma żalu do swych poprzednich partnerów, ponieważ burzliwa przeszłość pozwoliła jej odnaleźć wielką miłość u boku obecnego męża. - Wszystko, co się wydarzyło, miało się wydarzyć - twierdzi Lopez. - Czasem patrzę wstecz i widzę, że udało mi się przetrwać ciężkie chwile. Dzięki temu jestem dziś szczęśliwa. Zawsze podążajcie za głosem serca, nawet, jeśli to boli.

Jennifer Lopez wkrótce zobaczymy w obrazie "Bordertown". Dyskografię artystki zamyka nagrany po hiszpańsku krążek "Como Ama una Mujer" z marca 2007 roku. Ostatni album Marca Anthony'ego to kompilacja "Sigo Siendo Yo" wydana w listopadzie 2006 roku.