Johnny Depp rozważa rezygnację z udziału w 4. części opowieści o piratach. Powodem są zmiany w zespole
Zmiany
Reżyserią „Piratów z Karaibów 4” ma zająć się nowy reżyser, który zastąpi Gore'a Verbinskiego. Na tym jednak nie koniec zmian
Odejście szefa produkcji
Z zespołu odszedł szef produkcji Dick Cook. I to jego odejście spowodowało, że Johnny Depp stracił zapał do kręcenia kolejnej części „Piratów z Karaibów”. - Bardzo ufałem Cookowi i wiedziałem, że mogę na nim polegać - mówi Depp
Grać czy nie grać?
- Zamieszanie wokół obsady i wykonawców trochę mnie niepokoi. Obecnie nie jestem już tak entuzjastycznie nastawiony do udziału w kolejnej części. Muszę przemyśleć dalsze losy Jacka Sparrowa.– wyznaje aktor
Scenariusz
Depp zażądał pełnego scenariusza dalszych losów piratów. I dopiero po dokładnym zapoznaniu się z planami wytwórni pomyśli o podpisaniu kontraktu.
Następca Deppa
Jeśli Depp nie przyjmie roli, jego następca będzie miał kawał ciężkiej roboty. Nikt przecież tak genialnie nie potrafi wypowiedzieć kultowego już zdania Sparrowa: „Uczciwie możesz liczyć na moją nieuczciwość, bo tylko nieuczciwi są na tyle nieprzewidywalni, że zawsze mogą zrobić coś głupiego”
„Piraci” bez Blooma
Tymczasem przesądzona jest już nieobecność Orlanda Blooma na planie filmu. Nie wiadomo jeszcze kto wcieli się w postać Willa Turnera.
Depp ikoną „Piratów”
Johnny Depp to bez wątpienia największa gwiazda „Piratów z Karaibów”. Kolejna część bez niego to trochę jak „Ojciec Chrzestny” bez Ala Pacino czy „Casablanca” bez Humphreya Bogarta.
Nadzieja dla fanów
Szczęśliwie Depp nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Pozostaje więc mieć nadzieje, że po zapoznaniu się ze scenariuszem, nie zrezygnuje z udziału w filmie i czwarta część opowieści o piratach będzie tak samo dobra, jak jej poprzedniczki.
Szalony Kapelusznik
Tymczasem fani Johnnego Deppa wkrótce będą mogli go oglądać w najnowszej produkcji Tima Burtona „ Alicja w krainie czarów”. Aktor wcielił się w postać Szalonego Kapelusznika.