Pani Nutka
Można jednak spojrzeć na całą tę sprawę z drugiej strony – dla Umeckiej pobyt na planie filmowym musiał być równie traumatyczny, jak dla Polańskiego. Jako amatorka, niemyśląca nigdy na poważnie o aktorskiej karierze, znalazła się w gronie profesjonalistów i ambitnych filmowców, i to głównie mężczyzn.
Nie rozumiała ich poczucia humoru, w dodatku często stawała się obiektem niewybrednych żartów, więc nic dziwnego, że była zestresowana i pod nieustającą presją. I choć zdobyta sława bez wątpienia osłodziła te gorzkie chwile, po premierze jej kariera stanęła w miejscu. Umecka pojawiła się na ekranie jeszcze czterokrotnie, aż wreszcie musiała przyznać, że nie jest stworzona do grania.
Wróciła na studia, wyszła za mąż i, już jako Jolanta Kulczycka, została – bardzo zresztą lubianą – nauczycielką muzyki w warszawskiej szkole podstawowej, gdzie uczniowie nazywali ją „Nutką”. (sm/gk)