Liam Neeson rezygnuje z pracy

Po nagłej śmierci żony Natashy Richardson, Liam Neeson robi sobie przerwę od pracy.

45-letnia Natasha Richardson zmarła w tym tygodniu w wyniku urazu głowy po wypadku na nartach w prowincji Quebec. Jej mąż, Liam Neeson, gdy tylko dowiedział się o kontuzji opuścił plan filmowy w Toronto i dołączył do partnerki. Po stwierdzeniu śmierci mózgowej artystka została samolotem przetransportowana do szpitala w Nowym Jorku. Tutaj rodzina Richardson czuwała przy niej. Po odłączeniu aparatury podtrzymującej życie, aktorka zmarła.

W planach zawodowych 56-letni Neeson miał m.in. udział w nowym projekcie Stevena Spielberga o życiu prezydenta Abrahama Lincolna. Nie wiadomo jeszcze, czy aktor powróci na plan najnowszego filmu Atoma Egoyana, dramatu "Chloe", na planie którego znajdował się gdy doszły do niego tragiczna wiadomość. Zawieszona została na razie również produkcja thrillera "Unknown White Male", opowiadającego o lekarzu, który w czasie wizyty w Berlinie zapada w śpiączkę.

Ostatnim filmem w jakim polscy widzowie mieli okazję zobaczyć Neesona był thriller "Uprowadzona". Najbliższa premiera z udziałem aktora to nowy film Olivera Hirschbiegela "Five Minutes of Heaven", w którym
Neeson wcielił się w byłego terrorystę z IRA.