Lindsay Lohan: Jestem niewinna
Lindsay Lohan uważa, że jej ostatnie aresztowanie było bezpodstawne.
Przypomnijmy, że we wtorek rano policja w Santa Monica otrzymała zgłoszenie od asystentki Lohan, Tarin. Kobieta, która jechała samochodem wraz z matką, utrzymywała, że jest ścigana przez Lohan. Aktorkę zatrzymano, a w jej aucie znaleziono kokainę. Funkcjonariusze przeprowadzili także test na trzeźwość, który Lohan śpiewająco oblała. Na dodatek, gwiazda prowadziła z zawieszonym prawem jazdy.
28.10.2007 03:15
- Jestem niewinna - broni się aktorka. - Te narkotyki nie były moje i nie goniłam Tarin. To jej matka prawie uderzyła we mnie swym autem.
Do dyskusji dołączył ojciec Lohan, Michael, który sam odsiedział za kratkami dwa lata za jazdę pod wpływem alkoholu. - Jestem zmęczony tym wszystkim - twierdzi tata gwiazdy. - Lindsay, potrzebujesz teraz rodziców. Podaj mi tylko rękę, a stanę za tobą murem. Wiem, jak się czujesz, bo sam przez to przeszedłem.
Aktorce i piosenkarce grozi do pięciu lat więzienia. Przypomnijmy, że tydzień temu 21-letnia gwiazda ukończyła 45-dniową kurację odwykową.