Lindsay Lohan stanie przed sądem

Gwiazda spowodowała wówczas kraksę, wjeżdżając prowadzonym mercedesem w zaparkowanego vana. Szef firmy dysponującej zniszczonym pojazdem, Florian Loeckle, pozwał Lohan do sądu, żądając ponad 3600 dolarów odszkodowania.

Tuż po wypadku rzeczniczka artystki broniła swojej klientki utrzymując, że do incydentu przyczynili się goniący za nią paparazzi. Policja Los Angeles udowodniła jednak, że ta wersja nie jest prawdziwa.

Lohan nie jest zbyt dobrym kierowcą. 26 maja Amerykanka spowodowała wypadek na Sunset Boulevard, uderzając autem w palmę, a następnie trafiła do aresztu pod zarzutem prowadzenia pod wpływem alkoholu.

Przebywająca obecnie na odwyku aktorka i piosenkarka prawdopodobnie wejdzie latem do studia, by nagrać nową płytę. Jej ostatni film to "Twarda sztuka", który trafi do polskich kin 24 sierpnia.