Lotniczy podział obowiązków Kate Winslet
Kate Winslet i jej mąż Sam Mendes unikają podróżowania tymi samymi samolotami.
26.01.2009 12:03
Aktorka i reżyser postanowili latać osobno, aby w wypadku tragedii ich dzieci, Mia i Joe, nie utraciły obydwojga rodziców.
- Nie zawsze jest to możliwe, ale z oczywistych powodów związanych z dziećmi, Kate i Sam starają się podróżować osobno - oświadczyła przedstawicielka pary.
Małżonkowie mają dobre powody, aby obawiać się lotniczej tragedii. 11 września 2001 roku Mendes o mały włos nie wsiadł na pokład samolotu, który został później porwany przez terrorystów i rozbity w Pentagonie. Życie reżysera uratowała konieczność zmiany planów. Miesiąc później w czasie lotu z Londynu do Dallas pasażerom, wśród których znajdowały się Winslet i jej córka, zagroził mężczyzna twierdzący, że jest muzułmańskim terrorystą. Pilot zmuszony był do awaryjnego lądowania. Na szczęście napastnik nie zrobił nikomu krzywdy i został aresztowany.
Wspólne dzieło Kate Winslet i Sama Mendesa, dramat "Droga do szczęścia", trafi do polskich kin 30 stycznia.