Macaulay Culkin ujawnił, co zrobili mu na planie filmowym, kiedy był dzieckiem. "Dziś by to nie przeszło"
Macaulay Culkin jako dziecko doświadczył wielu dość niebezpiecznych sytuacji na planie filmowym. W najnowszym wywiadzie ujawnił, co działo się za kulisami filmu "Moja dziewczyna", w którym zagrał po sukcesie "Kevina samego w domu". – Dziś tak by tego nie zrobili – przyznał.
Macaulay Culkin wsławił się tytułową rolą w komediach "Kevin sam w domu" i "Kevin sam w Nowym Jorku", ale jako dziecko zagrał też w kilku innych filmach. W najnowszym odcinku podcastu "On Film… with Kevin McCarthy" ujawnił, czego doświadczył na planach zdjęciowych. Otwarcie przyznał, że niektóre rzeczy "dziś by nie przeszły".
Potwory, gofry i laboratoria. Tak fani żegnają "Stranger Things"
Macaulay Culkin ujawnił kulisy kręcenia "Mojej dziewczyny"
45-latek został zapytany o kulisy powstawania filmu "Moja dziewczyna" z 1991 roku, w którym grany przez niego bohater, Thomas J. Sennett, umiera w wyniku reakcji alergicznej po licznych użądleniach pszczół. Aktor ujawnił, że dobrze pamięta, jak twórcy filmu potraktowali go na planie. "Dziś nie zrobiliby tego tak, jak wtedy to robili. Otóż nałożyli mi na palce coś, co pachniało jak królowa pszczół. (...) Wyobraźcie sobie, że wypuścili na mnie tysiące pszczół. To były prawdziwe, cholerne pszczoły!" – wskazał.
Macaulay Culkin dodał, że na planie "Mojej dziewczyny" kazali mu wymachiwać rękami przed twarzą, żeby pszczoły się tam zaroiły, co miało "dobrze wyglądać dla kamery". Po nakręceniu sceny usłyszał, że musi umyć ręce i uciec do pobliskiego lasu, by oddalić od siebie pszczoły. "Pszczelarz dał mi radę i powiedział: »Ludzie biegają szybciej niż pszczoły latają«. Pomyślałem sobie: »Ale ja mam 10 lat!«" – wspomniał. Podkreślił, że scenę nakręcili po czterech ujęciach i że żadna z pszczół go nie użądliła.
Macaulay Culkin o dawnych planach filmowych. "Niektóre rzeczy dziś by nie przeszły"
Macaulay Culkin opowiedział też o scenie z "Mojej dziewczyny", w której razem z Anną Chlumsky (odtwórczynią roli Vady) skaczą do jeziora. Ujawnił w cytowanym podcaście, że na planie widział traperów, którzy – jak się później dowiedział – wyłapywali z wody jadowite węże, które służyły jako przynęta dla żółwi jaszczurowatych, a te z kolei miały zwabić aligatory pływające po jeziorze. "A ja po prostu pomyślałem: »Do jakiego jeziora skaczemy?«. O rany! Rzucają we mnie pszczołami, wszędzie są aligatory… Tak jak mówiłem – niektóre z tych rzeczy dziś by nie przeszły" – podsumował.