Miała 12 lat, zagrała w hicie. Okropne, co ją potem spotkało
Natalie Portman wyznała, że w odpowiedzi na seksualizację, jakiej doświadczyła jako młoda aktorka, zaczęła ukrywać niektóre aspekty swojej osobowości, by chronić samą siebie. W rozmowie z Jenną Ortegą dla magazynu Interview gwiazda opowiedziała o presji dorastania w Hollywood.
Natalie Portman, która w wieku 12 lat zagrała swoją pierwszą dużą rolę w filmie "Leon zawodowiec", podkreśliła, że bycie dziecięcą aktorką to "bardzo niezwykłe doświadczenie, które niewiele osób dzieli". W młodym wieku nauczyła się, że musi postawić wokół siebie mur, aby chronić się przed niechcianą i nieodpowiednią uwagą.
- Wydaje mi się, że publiczne postrzeganie mnie różni się od tego, kim naprawdę jestem. Jako dziecko byłam naprawdę seksualizowana, co, jak sądzę, dotyka wiele młodych dziewczyn, pokazujących się na ekranie. Byłam tym bardzo przestraszona. Oczywiście seksualność jest ogromną częścią bycia dzieckiem, ale chciałam, aby była ona wewnątrz mnie, a nie kierowana w moją stronę - wyznała aktorka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziecięce gwiazdy dziś
Aby się chronić, postanowiła pokazać się jako "bardzo poważna, bardzo niedostępna, mądra dziewczyna". Wyjaśniła, że tworząc taki wizerunek siebie, miała nadzieję, że ludzie zostawią ją w spokoju. Chociaż uważa, że nie powinna była w ogóle o tym myśleć, przyznała, że jej strategia "zadziałała".
Wpłynęło to na sposób, w jaki ludzie ją postrzegali w późniejszych latach. - Myślę, że stąd wynika rozdźwięk między tym, że jestem głupkowata i zabawna w prawdziwym życiu, a ludzie myślą, że jestem naprawdę poważną, oczytaną osobą — kontynuowała.
Portman zauważyła, że przemysł filmowy zmienił się od czasu, gdy była nastolatką. - Wciąż jest to w dużej mierze męskie środowisko, ale rozmowy na ten temat zdecydowanie dużo pomogły. Mam wrażenie, że dział fryzur i makijażu zawsze był kobiecą przestrzenią. To dość stereotypowe, ale prawdziwe — powiedziała.
Podkreśliła jednak, że nadal jest miejsce na poprawę, wskazując na różne rodzaje ról oferowanych jej na różnych etapach kariery. - Istnieją pewne schematy i myślę, że na każdym etapie mojej kariery był inny, którego chciałam uniknąć. Oczywiście była długa faza Lolity — powiedziała, nawiązując do powieści z lat 50. o obsesji starszego mężczyzny na punkcie młodej dziewczyny. - Potem był długi okres, w którym przez około dekadę grałam "dziewczynę pomagającą facetowi zrozumieć swoje emocje". Obecnie otrzymuję role trudnych matek - dodała.
Portman wcześniej także opowiadała o trudach dorastania w centrum uwagi. Przyznała, że w wieku 13 lat otrzymała pierwszy list od fana — fantazję o gwałcie napisaną przez dorosłego mężczyznę. Podczas przemówienia na Marszu Kobiet w Los Angeles w 2018 roku wspominała, jak recenzenci filmowi wspominali o jej "rozwijających się piersiach", a lokalna stacja radiowa odliczała dni do jej 18. urodzin i momentu, "kiedy będzie legalnie można z nią spać".
- Zrozumiałam bardzo szybko, nawet jako 13-latka, że jeśli będę wyrażać swoją seksualność, mężczyźni poczują się uprawnieni do dyskusji i uprzedmiotowienia mojego ciała, co było dla mnie bardzo niewygodne — powiedziała wtedy.
Seks i śmierć z Michelle Williams w rozdzierającym serce serialu, koszmar w finale "Białego lotosu" i upadająca, przedziwna kariera Nicole Kidman. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: