"Nie kłam, kochanie" - Adamczyk przyłapany na komedii
Wczoraj w Multikinie Złote Tarasy odbyła się pierwsza projekcja dla dziennikarzy filmu „Nie kłam, kochanie”. W roli głównej wystąpił Piotr Adamczyk oraz debiutująca na dużym ekranie Marta Żmuda Trzebiatowska. Autorem scenariusza jest Ilona Łepkowska, reżyserem - Piotr Wereśniak.
19.03.2008 15:00
W pozostałych rolach w filmie wystąpili Magda Schejbal, Tomasz Karolak, Joanna Liszowska, Tamara Arciuch oraz Beata Tyszkiewicz i Grażyna Szapołowska.
„On: Słodki drań, kobieciarz i uwodziciel. Ona: Piękna, w głębi duszy buntowniczka z charakterem. On kłamie, żeby zdobyć majątek. Ona - żeby zdobyć jego serce” - tak krótko można streścić zwariowaną fabułę nowej komedii o miłości, która miała się nie wydarzyć.
Marcin szuka żony, by dostać spadek obiecany przez ciotkę graną przez Beatę Tyszkiewicz. Żadna koleżanka, ani była dziewczyna nie chce z nim rozmawiać.
Jedyną, którą namówi na zaprezentowanie przed ciocią w roli narzeczonej, będzie Ania, studentka architektury krajobrazu, która pielęgnuje rośliny na osiedlu Marcina. Oczywiście sprawy wymkną się spod sercowej kontroli.
„Dla mnie Marcin to po prostu mężczyzna, który… troszkę „zbłądził”. Lekkoduch i kobieciarz, który zauważył, że kłamstwo ułatwia życie i otwiera wiele drzwi. Tylko nie zauważył, że chwilę później te drzwi zatrzaskują się na amen! I Marcin musi w końcu za swoją nieuczciwość zapłacić. I to go odmienia.” – mówi o swojej roli Piotr Adamczyk.
A co sądzi o sobie aktor w kontekście roli - Prywatnie nie jestem ‘romantycznym kochankiem’ (…)! Mężczyzną idealnym, który pięknie się uśmiecha, myśli wyłącznie o ukochanej i ciągle wręcza jej kwiaty. Bywam uczuciowy i zdarzają mi się barwne chwile. Ostatnio jednak jestem raczej nudnym pracoholikiem… Ale o tym chyba nie powinienem mówić w tego rodzaju wywiadzie? (śmiech) Tak naprawdę, myślę, że w życiu pomaga mi odrobina szaleństwa. Dystans do samego siebie. No i poczucie humoru!”
Film trafi do kin 28 marca.