Niedopasowana Katherine Heigl
Katherine Heigl wyznała, że ma już dość hollywoodzkiej obsesji na punkcie wyglądu.
Aktorka zdaje sobie sprawę, że jako gwiazda filmowa musi wyglądać dobrze, jednak męczy ją ciągłe dopasowywanie się do zmiennego wizerunku kobiety idealnej.
- Nigdy nie zejdę poniżej rozmiaru 34, ale próbuję utrzymać zgrabną sylwetkę - tłumaczy Heigl.
- Niestety, wzór najbardziej pożądanej figury nieustannie się zmienia. Najpierw wszystkie kobiety były wychudzone i to się nie podobało. Później były zaokrąglone, i to też się nie podobało. Na Boga, zdecydujcie się wreszcie!- dodaje aktorka.
br> -Nie mogę chudnąć czy tyć za każdym razem, gdy zmienia się moda. Zawsze myślałam, że wyglądam normalnie. Owszem, jestem normalna, ale nie dla Hollywood- zaznacza Heigl.
Katherine Heigl możemy podziwiać od 14 lutego w komedii romantycznej "27 sukienek".