Nowy Predator bije rekordy. Fani oszaleli
"Predator: Strefa zagrożenia" zrobił furorę w kinach! W pierwszy dzień wyświetlania film zarobił 15,6 mln dol., a prognozy weekendowe sięgają 36–38 mln dol. Najnowsza odsłona kultowej serii przyciąga widzów nowym podejściem do akcji i emocji bohaterów.
Nowa odsłona kultowej serii – "Predator: Strefa zagrożenia" – rozpoczęła swoją kinową przygodę od rekordowego piątku w Stanach Zjednoczonych. W pierwszym dniu wyświetlania film zarobił około 15,6 mln dol., w tym 4,8 mln dol. ze specjalnych pokazów przedpremierowych.
To najlepszy wynik otwarcia piątkowego w historii serii, a prognozy na cały weekend wskazują na wpływy rzędu 36–38 mln dol. Film trafił do około 3 725 kin w Ameryce Północnej, co czyni go jedną z najszerzej dystrybuowanych premier tego sezonu.
Film otrzymał rating PG‑13, co po raz pierwszy w historii serii pozwala dotrzeć do szerszej grupy odbiorców, nie rezygnując przy tym z dynamicznej akcji i intensywnego klimatu sci‑fi. Widzowie ocenili produkcję bardzo pozytywnie – film uzyskał ocenę "A‑" w CinemaScore, najwyższą w historii serii. Twórcy podkreślają, że chociaż film wciąż oferuje brutalne sceny, większy nacisk położono na emocje i relacje między bohaterami.
"Wiedźmin". Serialowy Jaskier: "To, że Henry odszedł z serialu, nie oznacza, że odszedł z naszego życia"
Budżet "Predator: Strefa zagrożenia" wyniósł około 105 mln dol., więc sukces komercyjny nowego filmu będzie zależał od utrzymania zainteresowania widzów w kolejnych tygodniach. Jeśli weekendowe wyniki zbliżą się do prognozowanych 36–38 mln dol., produkcja może stać się jednym z najbardziej udanych otwarć w historii serii i zwiększyć szanse na kolejne filmy z uniwersum Predator.