Parlament Europejski przyznał nagrodę filmową LUX

Nagrodę LUX - statuetkę inspirowaną wieżą Babel wraz z możliwością zaopatrzenia filmu w napisy w 23 językach oficjalnych Unii Europejskiej - odebrała grająca w nim aktorka Hanna Schygulla. Dziękując powiedziała, że nagrodzony film "pozostawia drzwi otwarte dla nadziei".

Akcja "Auf der anderen Seite" dzieje się w Turcji i Niemczech. Ukazuje złożone relacje pomiędzy szóstką bohaterów, których losy splatają się w fatalnym zbiegu okoliczności.

Wręczający wyróżnienie szef Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Poettering tłumaczył, że celem ustanowionej przez PE nagrody LUX jest "pokazanie bogactwa językowego Europy i wsparcie europejskiej produkcji artystycznej sektora filmowego".

Przyznał jednocześnie, że osobiście nie widział wszystkich trzech wytypowanych do nagrody w ostatniej fazie konkursu filmów.

Jak ujawnili krytyczni wobec konkursu brytyjscy eurosceptycy, zaledwie 54 posłów z 784 zasiadających w PE obejrzało wszystkie trzy wybrane do finału konkursu obrazy i wzięło udział w głosowaniu. "To absolutnie śmieszne" - komentował Tim Wise z Partii Niepodległości.

Pomysłodawca nagrody, francuski Zielony Gerard Onesta bronił się podczas konferencji prasowej. "54 to bardzo dużo, biorąc pod uwagę, że to pierwsza edycja. Czasem podczas plenarnych głosowań bierze udział mniej eurodeputowanych" - powiedział Onesta.

Poinformował, że do grudnia kopie zwycięskiego filmu z napisami we wszystkich językach UE powinny być już gotowe i trafić do kin czy na ekrany telewizji. Koszt tego przedsięwzięcia szacuje się na około 100 tys. euro.

"Auf der anderen Seite" wygrał z rumuńskim "4 miesiące, 3 tygodnie, 2 dni", (reż. Cristian Mungiu)
i francusko-portugalskim filmem zrealizowanym w hołdzie hiszpańskiemu reżyserowi Luisowi Bunuelowi "Zawsze piękna" (reż. Manoel de Oliveira). Te trzy filmy zostały wytypowane do finału spośród 864 utworów przez panel 17 ekspertów kinematografii.