Charlize Theron zapewnia, że jest równie przeciętna jak jej bohaterka z filmu "W Dolinie Elah".
W dramacie Paula Haggisa aktorka wcieliła się w małomiasteczkową policjantkę i samotną matkę. Gwiazda zapewnia, że jej postać odzwierciedla to, jaka jest ona sama.
- Jeżeli moja postać nie wydaje się wam piękna, to przykro mi, ale taka naprawdę jestem - mówi Theron. - To mój naturalny kolor włosów, to ja z niewielką ilością makijażu. Żadnej charakteryzacji - właśnie tak wyglądam.
Gwiazda dodaje, że role, które otrzymuje są równie zwyczajne, co jej powierzchowność. Południowoafrykańska piękność nie doczekała się do tej pory zapierających dech w piersiach filmowych kreacji, nie zamierza jednak skarżyć się i wybrzydzać.
- Nie proponowano mi wielkich, oszałamiających ról w świetnie opowiedzianych historiach wielkich konfliktów - przyznaje gwiazda. - Ale takie role niełatwo dostać, więc nie wybrzydzam. Gdybym czekała, nic nie robiąc, na oszałamiający scenariusz, zostałabym bez pracy.
Dramat "W Doline Elah", w którym Charlize Theron wystąpiła u boku Tommy'ego Lee Jonesa, trafi na polskie ekrany 7 marca 2008 roku.