Shia LaBeouf aresztowany za napaść w Nowym Jorku
Shia LaBeouf został w czwartek aresztowany przez nowojorską policję. Aktor miał zaatakować mężczyznę pod nowojorskim Museum of the Moving Image.
27.01.2017 07:47
Miejsce zdarzenia nie jest przypadkowe - kilka dni temu aktor uruchomił tam specjalną kamerę, która ma rejestrować i przekazywać do sieci głosy Amerykanów nie zgadzających się na to, by podzieliła ich polityka. Projekt nosi tytuł "He will not divide us" ("On nas nie podzieli") i funkcjonować ma przez najbliższe cztery lata.
W rozmowie z Associated Press LaBeouf stwierdził, że jego instalacja nie jest wymierzona w Trumpa, ale przeciwko podziałom. - Mówię tylko: bądźmy dla siebie mili - podkreślił aktor. Jemu samemu chyba nie udało się zrealizować wyzwania.
Policja nie ujawniła szczegółów czwartkowego zajścia. Shia LaBeouf rzekomo chwycił szal 25-letniego mężczyzny, drapiąc go przy tym w twarz. Później popchnął dwudziestolatka tak, że ten przewrócił się. Obyło się jednak bez pogotowia. Aktor nie został też za kratkami. Postawiono mu zarzuty i wypuszczono. Sam nie wydał na razie żadnego oficjalnego komunikatu czy komentarza dotyczącego sprawy.