"Śmierć pod palmami": kochałeś "Żar tropików"? Ten serial jest dla ciebie!

"Śmierć pod palmami": kochałeś "Żar tropików"? Ten serial jest dla ciebie!
Źródło zdjęć: © AKPA

12.12.2016 12:23

"Dynastia", "Słoneczny patrol" i "Beverly Hills, 90210" to część seriali królujących na ekranach telewizorów w Polsce lat 90. To one pokazywały nam inny świat, do którego aspirowaliśmy. Pragnęliśmy przeżyć własny amerykański sen i chociaż przez chwilę znaleźć się w wyjątkowych i kuszących miejscach znanych z zachodnich hitów. Jeden z nich podbił serca nie tylko Polaków, ale i Serbów. "Żar tropików" był dla nich jedyną szansą na spojrzenie poza reżimową rzeczywistość, a niepokorny główny bohater serii stał się idolem tamtejszej zbuntowanej młodzieży.

Nie wszyscy wiedzą, że kryminalna produkcja znana była na zachodzie po dwoma tytułami: "Tropical Heat" oraz "Sweating Bullets". Chociaż wiele osób wciąż jest przekonanych, że był to kolejny hit z USA, w rzeczywistości realizowany był w latach 1991-1993 przez kanadyjsko-meksykańsko-izraelską koprodukcję. Seria prezentowała śledztwa prowadzone na Florydzie przez byłego policjanta Nicka Slaughtera i jego partnerkę - Sylvie Girard. W sumie nakręcono trzy sezony przygód przystojnego detektywa wpadającego ciągle w tarapaty.

Mimo że jego losów nie można już podziwiać na ekranie, obecnie popularnością cieszy się podobna historia o bohaterze rozwiązującym kryminalne zagadki w bajecznych okolicznościach przyrody. Jeżeli byliście fanami hitu sprzed lat, musicie zobaczyć emitowany na antenie Telewizji WP serial "Śmierć pod palmami". Sprawdźcie, dlaczego przypadnie wam do gustu.

1 / 4

Oderwanie od szarej rzeczywistości

2 / 4

Jak rozwiązywać sprawy, to tylko w duecie

Obraz
© WP_TV

Głównym bohaterem "Żaru tropików" był Nick Slaughter. Przystojny detektyw posługiwał się niebanalnymi metodami śledczymi. Niegdyś pracował w policyjnym wydziale antynarkotykowym. Został jednak zwolniony po tym, jak pomógł w ucieczce jednej z podejrzanych. W rozwiązywaniu kryminalnych zagadek pomagała mu partnerka - Sylvie. Między bohaterami, wspólnie prowadzącymi biuro detektywistyczne, często dochodziło do kłótni. Mimo to tworzyli niezwykle skuteczny w łapaniu przestępców duet.

Bardzo podobnie wyglądają relacje łączące bohaterów "Śmierci pod palmami". Komisarz Richard Poole przylatuje na wyspę, by rozwiązać sprawę tajemniczego morderstwa policjanta. Śledczy z Wielkiej Brytanii imponuje nowym współpracownikom przenikliwością i inteligencją, ale równie mocno irytuje ich jego dziwny sposób bycia. W trudnych momentach z pomocą przychodzi mu błyskotliwa i polegająca na swojej intuicji sierżant Camille Bordey. Oboje są znakomitymi śledczymi, ale dopiero po połączeniu sił pokazują swoją prawdziwą wielkość. Mimo że darzą siebie sympatią, ukrywają to pod skorupą obojętności i wzajemnych pretensji. W ich przypadku sprawdza się jednak powiedzenie: "kto się czubi, ten się lubi".

3 / 4

Kryminał z przymrużeniem oka

Obraz
© WP_TV

Zarówno "Żar tropików", jak i "Śmierć pod plamami" to seriale kryminalne, w których nie brakuje zabawnych scen. Trzymająca w napięciu historia przeplatana jest komediowymi wstawkami. W produkcji BBC groteskowe momenty odnoszą się przede wszystkim do postaci głównego bohatera i jego niedostosowania do nowych warunków, w których przyszło mu pracować. Poole, przyzwyczajony do deszczowej pogody i niskich temperatur Londynu, nie kryje, że upały dają się mu we znaki. Chociaż cierpi, nie ma zamiaru zdjąć garnituru, z którym nie rozstawał się podczas śledztw w Anglii. Powody do śmiechu wzbudza też specyficzne zachowanie policjanta, przyzwyczajonego do jasnych zasad i postępowania według ustalonego regulaminu. Wszystkie niestandardowe sposoby prowadzenia dochodzenia sprawiają mu niemałe trudności. To, co denerwuje jego współpracowników, bawi widzów. Zderzenie nieprzystępnego Anglika z naturą rozśmieszy nawet największego ponuraka.

4 / 4

Dedukcja, drogi Watsonie

Obraz
© WP_TV

"Śmierć pod plamami", podobnie jak wcześniej "Żar tropików", jest powrotem do czasów, gdy nie liczyły się technologiczne nowinki w odkrywaniu prawdy dotyczącej enigmatycznych przestępstw. Jedyny posterunek policji na wyspie, na który trafia Poole, nie ma własnego laboratorium, nie mówiąc nawet o sprawnie działających komputerach. Fatalny stan infrastruktury wprawia londyńczyka w zdumienie. Nie przeszkadza mu jednak w rozwiązywaniu kolejnych zagadek. Dzięki sile umysłu i wrodzonej bystrości udaje mu się ustalać prawdziwy przebieg wydarzeń. W poznaniu motywów zbrodni i typowaniu morderców pomaga mu logika oraz dedukcja. To Sherlock Holmes w karaibskim raju. Produkcja o jego losach stała się hitem w Wielkiej Brytanii. W styczniu 2017 roku na ekrany trafi szósty sezon przygód detektywa z rajskiej wyspy. Tymczasem na antenie Telewizji WP możecie śledzić pierwsze odcinki serii.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)