Stallone odmłodzony do osiemnastolatka? "Wszyscy myśleli, że zwariowałem"
Okazuje się, że Sylvester Stallone dość intensywnie myślał o powrocie do swojej ikonicznej roli. Wymyślił kolejny film "Rambo", w którym zagrałby tytułowego bohatera raz jeszcze, ale... byłby odmłodzony dzięki AI o 70 lat.
Sylvester Stallone, który w tym roku skończył 79 lat, był gościem podcastu Bingeworthy, gdzie podzielił się swoim pomysłem na reaktywację Rambo: filmu i postaci. Widział to jako eksperyment z wykorzystaniem AI, który miał go odmłodzić do wieku nastolatka. - Wszyscy myśleli, że zwariowałem - wspominał. - Sztuczna inteligencja jest już na tyle zaawansowana, że potrafi "zobaczyć go" w wieku 18 lat i w zasadzie wykorzystać ten sam obraz - rozmarzył się. Na szczęście z filmu "Rambo", w którym John Rambo jest tworem AI, nic nie wyszło.
Legendy Hollywood
Tymczasem powstaje film "John Rambo", który ma być prequelem kultowej serii. Jak już pisaliśmy, główną rolę ma zagrać Noah Centineo. - To jest naprawdę, naprawdę trudne. Może wykonać świetną robotę, ale musi to pokonać, bo sam przez to przechodziłem przy 'Dorwać Cartera'. Wszyscy kochają oryginał, a ty zawsze musisz walczyć z takim uprzedzeniem - powiedział Stallone, gdy został zapytany, jak Centineo ma zmierzyć się z tak ikoniczną rolą.
Niedawno premierę miał trzeci sezon "Tulsa King", gdzie Stallone gra mafioza. Fani tak bardzo pokochali produkcję, że zapowiedziano już czwarty sezon serialu.
Wspomnienia aktora, zatytułowane "The Steps" ukażą się w USA 5 maja przyszłego roku. Zgodnie z opisem: "W narracji rozpiętej między przyjazdem do Nowego Jorku w 1969 roku a triumfem Rocky’ego na Oscarach w 1977 roku Stallone snuje barwny i pełen dynamiki portret walki, przetrwania i w końcu sukcesu. Pisze zarówno o swoich wczesnych latach, jak i późniejszych, o uporze, kreatywności i odporności, które doprowadziły nie tylko do powstania Rocky’ego, ale też do kariery wypełnionej niezwykle ikonicznymi rolami".