Świat Tolkiena bez Petera Jacksona
Sir Ian McKellen i fani "Władcy pierścieni" protestują przeciwko decyzji New Line Cinema o zerwaniu współpracy z Peterem Jacksonem.
Wcielający się w postać Gandalfa McKellen przyznał, że jest zaniepokojony tym, że Jackson nie będzie reżyserował obrazu "The Hobbit", który ma być prequelem trylogii.
- Jest mi smutno z tego powodu, ponieważ miałem nadzieję, że jeszcze raz odwiedzę Śródziemie wraz z Peterem - powiedział aktor. - Trudno sobie wyobrazić kogokolwiek, kto byłby w stanie dorównać jego osiągnięciom i wyobrażeniu krainy Tolkiena.
Decyzja wytwórni zbulwersowała również rzesze fanów. Ponad 1000 internautów podpisało petycję domagającą się powrotu Jacksona na stanowisko reżysera prequelu. W innym przypadku obrońcy Amerykanina twierdzą nawet, że dla nich "The Hobbit" może w ogóle nie powstać. Fani obawiają się ponadto, że część aktorów nie będzie chciała wystąpić w nowej produkcji i nie wyobrażają sobie kogoś innego wcielającego się na przykład w postać Gandalfa.
Tymczasem ani Jackson ani wytwórnia New Line Cinema nie komentuje kontrowersji. Pojawiły się za to plotki jakoby Jacksona miał zastąpić reżyser" serii o przygodach Spider-Mana - Ram Raimi.
Jednak Sam Raimi po premierze trzeciej części przygód człowieka-pająka w maju 2007 roku przystąpi prawdopodobnie od razu do pracy nad czwartym odcinkiem z serii.