''Szybcy i wściekli 8'' na Kubie z nieżyjącym Paulem Walkerem
Twórcy "Szybkich i wściekłych 8" wpadli na pomysł, żeby pracować na Kubie, chociaż do tej pory nie kręciła tam żadna duża hollywoodzka wytwórnia. Ponadto w filmie może się pojawić nieżyjący Paul Walker.
07.01.2016 | aktual.: 14.12.2016 15:59
* Studio Universal chce zrealizować na Kubie tylko część zdjęć do "Szybcy i wściekli 8".* Dokładny plan jest jeszcze przygotowywany. Żadne ostateczne decyzje nie zapadły.
- Universal Pictures stara się obecnie o uzyskanie odpowiednich zgód od rządu Stanów Zjednoczonych i od władz kubańskich na realizację części zdjęć do następnej odsłony "Szybkich i wściekłych" na Kubie - potwierdza prasowe doniesienia rzecznik wytwórni.
W serii od czasu do czasu pojawiają się nieco bardziej egzotyczne plenery - ekipy pracowały już m.in. w Dubaju.
Pomniejsze amerykańskie ekipy - jak obrazu "Papa" z Giovannim Ribisim - kręciły już na Kubie. Duże studia terytorium to jednak - ze względów politycznych - omijały, nawet wtedy, gdy akcja danego tytułu rozgrywała się w tym regionie świata. Realizatorzy takich filmów, jak "Hawana" (1990) czy "Miami Vice" (2006) szukali innych, zbliżonych lokacji (m.in. Dominikana, Urugwaj).
(na zdj. Alan Arkin, "Hawana", 1990, Warner Home Video)
Kilka dni temu temat filmu "Furious 8" podjął wiceprezes NBC Universal, Ron Meyer, sugerując, że w obrazie może się pojawić postać grana przez Paula Walkera. Przypomnijmy, że aktor był związany z serią od początku i zginął w wypadku samochodowym krótko po rozpoczęciu zdjęć do "Szybkich i wściekłych 7". Aby dokończyć tamten film z jego udziałem, twórcy postanowili wykorzystać technologię CGI, by "ożywić" aktora do kilku scen (czytaj więcej tutaj)
.
Ron Meyer zapewnił, że Brian O'Connor (grany przez Walkera) pojawi się "w jakiejś formie" w nowym filmie, ale nie będzie to wyglądało tak jak w siódmej części serii.
Ósmy film z cyklu "Szybcy i wściekli" ma trafić do kin w kwietniu 2017 roku. Do swoich ról powrócą m.in. Vin Diesel i Dwayne Johnson. Reżyserią ma zająć się F. Gary Gray.