Wielka kariera
Wkrótce sam zaczął występować i, co wydawało się naturalną konsekwencją, po maturze podjął studia na krakowskiej PWST. Na pierwszym roku zadebiutował w filmie "Jeszcze słychać śpiew i rżenie koni”, ale wkrótce musiał pożegnać się z wymarzoną uczelnią.
Egzamin aktorski zdał później, eksternistycznie, mając już za sobą spore doświadczenie zdobyte na teatralnych deskach. Uznał, że od grania bardziej pociąga go kariera "estradowa”. Występował na rozmaitych festiwalach, aż wreszcie zaproponowano mu prowadzenie "Teleranka”.
- Robiłem Teleranek przez 10 lat. Do 1995 r. To był program potęga. Mieliśmy półtorej godziny, oglądalność dochodziła do 10 milionów. Oglądał mnie co czwarty Polak - opowiadał z dumą w książce.